Czarne chmury zbierają się nad 2021 rokiem
Pogarszająca się sytuacja epidemiczna i działania rządu nakierowane na wprowadzenie małego lockdownu mogą wkrótce wpłynąć na sytuację gospodarczą w Polsce. mBanku obniżył już prognozę PKB na 2021 rok. Na to, że musi dojść do istotnej korekty prognoz, wskazują również ekonomiści Pekao S.A.
W czwartek premier Mateusz Morawiecki oraz minister zdrowia Adam Niedzielski poinformowali o nowych obostrzeniach mających ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa w Polsce. Nowy reżim dotyczy m.in. działalności gastronomii, sklepów czy transportu publicznego.
Zdaniem ekonomistów mBanku, dotkliwość nowych restrykcji daleka jest od tej wiosennej:
Tym niemniej konsumenci i firmy znów ograniczą wydatki na nowej fali niepewności. Trzymamy prognozę wzrostu na 2020 rok bez zmian (-3,1 proc.). Czarne chmury zbierają się jednak nad rokiem 2021, gdyż zwiększona fala zakażeń, restrykcji i samoograniczania się potrwa pewnie kilka miesięcy (mniej dotkliwe ograniczenia -> konieczność utrzymania ich dłużej, dłużej czeka się na efekty).
"Rewidujemy prognozę wzrostu PKB na 2021 rok do 3,8 proc. rdr" - czytamy. Wcześniej prognozowali, że tempo wzrostu PKB w przyszłym roku wyniesie 4,9 proc.
Prognoza wzrostu PKB na 2021 r.
Z kolei zdaniem ekspertów z Pekao S.A., najważniejszy wniosek dotyczy nie siły oddziaływania nowych restrykcji, tylko czasu ich trwania:
Reżim epidemiczny jest wprowadzany na początku okresu sprzyjającego zakażeniom i, w przeciwieństwie do marcowych decyzji, perspektywa powrotu do w pełni normalnego funkcjonowania jest znacznie bardziej oddalona (również z uwagi na sytuację epidemiczną). Dlatego druga fala nie będzie wiązała się na wykresach aktywności ekonomicznej z drugim, mniejszym "v", a raczej z małym "u”.
Jak zaznaczają, prawdopodobnie decydująca rola aktywności wewnątrz pomieszczeń dla transmisji wirusa oznacza również, że w warunkach epidemicznych typowy wzorzec sezonowy aktywności społecznej i ekonomicznej ulegnie wzmocnieniu i jej koncentracja w miesiącach wiosennych i letnich będzie większa niż przed wybuchem pandemii.
"To dodatkowo ogranicza skalę potencjalnego odbicia w wielu branżach bezpośrednio dotkniętych przez drugą falę restrykcji. To oczywiście ogranicza również dynamikę PKB w 2021 r. Tu również musi dojść do istotnej korekty prognoz" - czytamy.