Krach na warszawskiej giełdzie. Prezes GPW dla Business Insider Polska: nie będzie żadnego zawieszania notowań
Czwartkowa sesja była jedną w najgorszych w historii warszawskiego parkietu, a indeks największy spółek – WIG20, spadł o blisko 11 proc. Handel akcjami będzie się jednak odbywał normalnie. — Nie ma planów zawieszenia żadnych notowań. Giełda jest sercem gospodarki — mówi Business Insider Polska prezes GPW Marek Dietl.
- Dla WIG20 czwartkowa sesja była drugą najgorszą w historii
- Głębokie spadki zanotowało 20 największych spółek na warszawskim parkiecie
- Handel ma się jednak odbywać normalnie, a prezes GPW Marek Dietl deklaruje w rozmowie z Business Insider Polska, że nie ma planów zawieszania notowań
- Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
WIG20, po rosyjskiej agresji na Ukrainę, spadł na czwartkowej sesji o 10,87 proc. i znalazł się na najniższym poziomie od blisko roku. Ostatni raz tak duże, jednodniowe spadki notowaliśmy w marcu 2020 r., kiedy wybuchła pandemia.
Teraz giełdowy krach wywołała rosyjska agresja na terytorium Ukrainy. W Moskwie notowania zostały początkowo zawieszone, aby zapobiec panicznej wyprzedaży aktywów po inwazji. W trakcie sesji rosyjskie RTS i MOEX traciły po 45-50 proc. Ostatecznie na koniec handlu spadki wyniosły odpowiednio 38 proc. i 33 proc.
W Polsce, chociaż spadki były dwucyfrowe i — po moskiewskich parkietach — zanotowaliśmy największą wyprzedaż, handel ma się odbywać bez zakłóceń.
— Nie ma planów zawieszenia żadnych notowań. Giełda jest sercem gospodarki i musi funkcjonować normalnie, gwarantując równy dostęp do rynku wszystkim zainteresowanym podmiotom. Priorytetem dla Giełdy jest kwestia bezpieczeństwa zawieranych transakcji i stabilność systemów – mówi Business Insider Polska prezes GPW Marek Dietl.
WIG20 jest najniżej od roku, a na czwartkowej sesji zniżkowały wszystkie spółki wchodzące w skład indeksu.
Najmocniej przecenione zostały spółki, które przynajmniej część swojego biznesu mają w Rosji lub w Ukrainie. Liderem spadków było LPP, właściciel takich marek jak Cropp, Sinsay, House, Mohito czy Reserved. Notowania odzieżowej firmy spadły o ponad 25 proc.
Dwucyfrowe spadki dotknęły też PKO BP, CCC, Bank Pekao, Santander Bank Polska, Allegro, JSW i Mercatora.
Czwartkowa sesja na rynku akcji upłynęła przy wysokich obrotach, które wyniosły 3,3 mld zł, z czego 2,7 mld zł przypadło na spółki z WIG20.
Na czerwono dzień kończą także europejskie giełdy, które spadły o ponad 3 proc. Na głównych rynkach Starego Kontynentu najgorzej poradził sobie niemiecki DAX, który zamknął się o około 4 proc. niżej.
Spadkowo zaczęła się także sesja za oceanem. W USA indeks S&P 500 poszedł w dół o 1,35 proc., Dow Jones Industrial zniżkował na starcie handlu o 1,94 proc., a Nasdaq Comp. spadł o 0,91 proc.