Kup subskrypcję
Zaloguj się

Największy w historii napływ pieniędzy do funduszy akcji - 58 mld dolarów w tydzień

Na rynkach finansowych dziś zapewne nie wydarzy się zbyt dużo – nieczynny jest nie tylko rynek chiński (ze względu na chiński nowy rok), ale także rynek amerykański, gdzie obchodzony jest dziś Dzień Prezydenta. W kraju poznamy ostateczne dane o inflacji w styczniu, a także informacje o nadwyżce handlowej za grudzień.

Traderzy akcji na nowojorskiej giełdzie
Traderzy akcji na nowojorskiej giełdzie | Foto: Wang Ying/Xinhua News/East News / East News

1. Największy w historii napływ pieniędzy do funduszy akcji - 58 mld USD w tydzień

Do funduszy inwestujących w akcje na całym świecie napłynęło w ubiegłym tygodniu aż 58 miliardów dolarów. Taka kwota jest nowym rekordem – informuje Bank of America, który wraz z firmą EPFR Global zbiera i co tydzień publikuje dane o przepływach kapitału pomiędzy funduszami.

Napływy kapitału do funduszy inwestujących w akcje
Napływy kapitału do funduszy inwestujących w akcje | Bank of America, Bloomberg

Aż 36 mld dolarów ze wspomnianych 58-miu poszło w fundusze akcji amerykańskich. Do tych, które inwestują na rynkach wschodzących, trafiło 5,4 mld dolarów, zaś do tych skupionych na rynkach europejskich tylko 600 mln dolarów. W przekroju sektorowym najwięcej kasy – 5,4 mld dolarów trafiło do funduszy koncentrujących się na spółkach technologicznych. W świetle tych informacji łatwo zrozumieć, dlaczego amerykański indeks Nasdaq grupujących właśnie takie spółki w ciągu ostatnich siedmiu sesji giełdowych aż sześć razy bił swój rekord wszech czasów.

W tym samym okresie czasu do funduszy obligacji napłynęło 13 mld dolarów, a z funduszy rynku pieniężnego odpłynęło blisko 11 mld dolarów.

5 spraw, o których musisz wiedzieć teraz
5 spraw, o których musisz wiedzieć teraz | Business Insider / BusinessInsider.com

2. Niemcy mogą zostać bez pieniędzy z Funduszu Odbudowy - grozi Komisja Europejska

Komisja Europejska powiedziała Niemcom, że jeżeli nie poprawią zapisów w swoim Krajowym Planie Odbudowy, to nie dostaną żadnych pieniędzy z unijnego Funduszu Odbudowy, ponieważ to, co zapisali w nim obecnie, jest absolutnie niewystarczające. Powiedział o tym Klaus Regling, szef unijnego funduszu ratunkowego ESM, a cytuje go agencja Reutera, dodając, że niemieccy politycy rządzący jak dotąd nie odważyli się wpisać do swojego planu reform dotyczących emerytur i rynku pracy, ponieważ obawiają się konsekwencji politycznych w zaplanowanych na wrzesień wyborach parlamentarnych.

Czas na złożenie ostatecznych wersji Krajowych Planów Odbudowy mija z końcem kwietnia. Dziś państwa unijne w ścisłym kontakcie z Komisją próbują je napisać tak, aby jak najlepiej odzwierciedlały priorytety wskazane wcześniej przez władze Unii. Wśród nich są na przykład „zielona” gospodarka i cyfryzacja. Po złożeniu przez dany kraj ostatecznej wersji Planu Komisja nie będzie mogła go już jednostronnie poprawiać. Będzie mogła go przyjąć lub ewentualnie w całości odrzucić, dlatego współpraca z Brukselą na etapie pisania tych planów jest kluczowa.

Szefowa Komisji Ursula von der Leyen zaapelowała do państw unijnych wraz z szefem Parlamentu Europejskiego Davidem Sassoli o szybką ratyfikację dokumentów związanych z Funduszem Odbudowy, aby można było w krótkim czasie go uruchomić, a wcześniej zacząć emitować na rynkach finansowych obligacje unijne, które sfinansują wart 750 mld euro program. Von der Leyen powiedziała, że Komisja powinna być gotowa na rozdzielenie pomiędzy kraje pierwszych środków finansowych z Funduszu w okolicach połowy roku.

Zobacz też: Sądny dzień dla afery GetBacku. Główny oskarżony chce dla siebie umorzenia [TYLKO U NAS]

3. Polski PKB znów spada

PKB Polski spadł w czwartym kwartale 2020 roku o 2,8 proc. w ujęciu rok do roku. To dane nieco lepsze od oczekiwań analityków i ekonomistów, którzy spodziewali się spadku o 3 proc. Jednocześnie spadek PKB w stosunku do trzeciego kwartału wyni��sł 0,7 proc. Oznacza to, że w ciągu czterech kwartałów w ubiegłym roku PKB nam spadało w aż trzech z nich. Wyjątkiem był kwartał trzeci, gdy rząd poluzował obostrzenia i w efekcie nastąpiło bardzo dynamiczne, chociaż krótkotrwałe odbicie w górę.

Gdyby pierwszy kwartał tego roku też był na minusie, wtedy można by mówić o powrocie recesji (jej definicja to dwa spadkowe kwartały z rzędu). Na razie jesteśmy dopiero w jego połowie, więc trudno cokolwiek przesądzać, ale na przykład ekonomiści z ING nie brzmią zbyt optymistycznie

Zobacz też: Największy spadek brytyjskiej gospodarki w historii. Blokady covidowe gorsze niż wojna

4. Ropa naftowa nie chce przestać drożeć

Będące od kilku miesięcy w wyraźnym trendzie wzrostowym ceny ropy naftowej dostały kilka godzin temu dodatkowy bodziec do dalszych wzrostów. Państwowa telewizja w Arabii Saudyjskiej poinformowała, że siły saudyjskie prowadzące działania wojenne w Jemenie przechwyciły drona z materiałami wybuchowymi, wypuszczonego w stronę Arabii przez sponsorowaną przez Iran grupę bojowników Houthi. Rynek natychmiast zinterpretował to jako wzrost ryzyka w Zatoce Perskiej, co wywołało natychmiastową reakcję na rynku ropy.

Baryłka ropy Brent kosztuje już ponad 63,5 dolara – najwięcej od stycznia 2020 roku

Notowania giełdowe ropy Brent
Notowania giełdowe ropy Brent | investing.pl

Ropa drożeje od miesięcy na fali oczekiwań na odbicie gospodarcze na świecie i wzrost popytu na surowiec, kiedy szczepionki na Covid-19 spowodują, że zagrożenie pandemią minie, a rządy na całym świecie będą mogły wycofać się z wprowadzonych obostrzeń.

Zobacz też: Nowe ulgi podatkowe w 2021 r. dotyczące pandemii. Co można odliczyć?

5. Aż 3,16 mld zł poszło w obligacje detaliczne w styczniu

Gdyby nie pamiętny kwiecień 2020 roku moglibyśmy mówić o tym, że zainteresowanie Polaków obligacjami detalicznych kolejny raz pobiło rekord. W styczniu wydaliśmy na ich zakup ponad 3,1 mld złotych. To o 27 proc. więcej niż rok temu i aż o 180 proc. więcej niż dwa lata temu. To także drugi najlepszy wynik w historii. Jeszcze większą sprzedaż osiągnięto we wspomnianym kwietniu, kiedy to Ministerstwo Finansów ogłosiło, że obniża oprocentowanie obligacji, wywołując tym komunikatem nagły wzrost popytu ze strony tych wszystkich, którzy chcieli zdążyć załapać się na wcześniejsze, lepsze warunki (obniżka wchodziła w życie dopiero tydzień po publikacji komunikatu, więc był czas na to, żeby zareagować). Wtedy sprzedaż obligacji detalicznych w ciągu jednego miesiąca przekroczyła 5,4 mld złotych.

W styczniu największą popularnością cieszyły się „najkrótsze” papiery skarbowe, te trzymiesięczne, na których zakup przeznaczyliśmy blisko 1,5 mld złotych. Ponad miliard wydaliśmy także na obligacje czteroletnie, których oprocentowanie przez trzy z czterech lat jest uzależnione od inflacji.