Graj i zarabiaj, czyli producenci gier na parkiecie
Szaleństwo na akcjach Nintendo pokazuje jak duże emocje wywołują gry na rynku giełdowym. W tej branży mamy się czym pochwalić, a inwestorzy wcale nie muszą szukać dobrych okazji na zagranicznych giełdach – notowane w Polsce spółki mogą przynieść naprawdę duże zyski.
Zagraniczni producenci gier dysponują gigantycznymi budżetami i rozmachem swoich produkcji i ich marketingu coraz częściej zawstydzają nawet branżę filmową. Szacowany na ponad 90 miliardów dolarów rynek gier na świecie rośnie z roku na rok i zbliża się do okrągłych 100 miliardów dolarów.
Jednak polski inwestor nie ma na co narzekać. Pomimo fatalnych lat dla polskiej giełdy, monotonnego trendu bocznego i słabego WIG20, producenci gier dali zarobić inwestorom w ostatnich latach krocie. Polski rynek gier komputerowych wart jest ponad 0,4 mld dolarów.
Wszystko na jedna kartę
Inwestowanie w spółki produkujące gry komputerowe jest specyficzne. Potencjał zarabiania jest bardzo duży, bo udana produkcja, która stanie się hitem, może przynosić zyski spółce przez długie lata i stać się produktem znanym na światowym rynku. Jednak jest z tym również związane pewne ryzyko. Kurs akcji spółki produkującej gry będzie zawsze podatny na duże wahania w momencie podania informacji o głównych produkcjach oraz na wyniki sprzedażowe zaraz po premierach.
Zarówno na akcjach CD Projekt, jak i CI Games, prawie każda informacja o opóźnieniu premiery gry kończyła się kilku, a czasem kilkunastoprocentową przeceną akcji. Dużo inwestorów jest w tym momencie wyrzucanych z pozycji ze względu na ustawione zlecenia zabezpieczające. Tego typu spadki cen są jednak dobrym momentem do dokupienia akcji, gdy inwestujemy z myślą o długim terminie. Warto o tym pamiętać, jeśli wzbogacamy portfel o spółki z tego sektora.
Z kolei fenomen gry Pokemon GO pokazał jak duża może być skala spekulacji na parkiecie. 3 tygodnie gigantycznych wzrostów i bardzo silne i gwałtowne spadki przed ogłoszeniem wyników – taką karuzelę zafundowały inwestorom akcje japońskiego Nintendo.
Król jest jeden
Wiedźmin 3 został najlepiej ocenianą grą na świecie. Polska produkcja podbiła serca graczy nawet w Azji, co należy do bardzo trudnych zadań ze względu na wysoki rozwój tamtejszych produkcji i specyficzny gust konsumentów. Podczas gdy zachwycamy się rajdem cen akcji Nintendo o 100 proc. w lipcu, to jednak warto pamiętać, że nasz król branży gier dał zarobić od debiutu już ponad 1000 proc. w zaledwie 5 lat.
Wycena spółki przekroczyła 3 mld złotych, co oznacza, że firma produkująca serię gier Wiedźmin jest warta więcej niż np. GPW, Bank BPH czy też JSW. Dzisiaj CD PROJEKT to druga najwyżej wyceniana spółka z sektora IT na polskiej giełdzie. Wyprzedza ją tylko gigantyczny Asseco Polska.
Kto da więcej?
Wynik giełdowego lidera branży gier w Polsce jest imponujący, ale największymi procentowymi wzrostami może pochwalić się jednak 11 bit studios. Kurs akcji tej spółki od debiutu z 2010 roku wzrósł o 2300%, a produkcja This War of Mine była przebojem na całym świecie.
Debiutujący 5 lat temu na NewConnect 11 bit studios to doskonały przykład na to, jak duży potencjał drzemie w tej branży. W minionych tygodniach wycena spółki przekroczyła 200 mln złotych, a w samej firmie pracuje zaledwie 60 osób. Wzrost cen akcji w ostatnim czasie tłumaczy się również oczekiwaniem inwestorów na premierę kolejnej produkcji – Industrial. Teaser gry, którą zobaczymy w przyszłym roku ma być pokazany w najbliższych tygodniach na targach branży w USA.
Z kolei CI Games odrobiło już spadki, które wywołała informacja o przesunięciu premiery gry Sniper: Ghost Warrior 3. Inwestorzy liczyli na premierę jesienią, co zapewniłoby duże przychody dla spółki. Czwarty kwartał jest dla tej branży bardzo zyskowny. Premiera będzie jednak miała miejsce w 2017 roku i po serii silnych spadków, kurs znowu zalicza kolejne szczyty. Inwestorzy zaufali spółce i ostatnie sesje należały już do bardzo udanych.
Graj i zarabiaj
Producenci gier notowani na polskiej giełdzie mają potencjał gigantycznych zysków. Ich produkty kierowane są do odbiorców na całym świecie i dzięki cyfrowej formie, nie mają ograniczeń takich jak klasyczne produkty produkowane w Polsce. Mamy również doskonałych programistów i relatywnie niskie koszty w zestawieniu z jakością pokazywanych produkcji.
Wiarę inwestorów w tę dynamiczną branżę widać po kursach akcji. Większość informacji o przesunięciach gier była okazją do zakupów dla długoterminowych inwestorów, a część spółek nawet nie drgnęła podczas paniki na rynku wywołanej głosowaniem w sprawie Brexitu. Może się okazać, że ten sektor jest jednym z najodporniejszych na wszelkiego rodzaju kryzysy na rynkach.