Rewolucja na rynku kurierów i kierowców. Szef Pyszne.pl: kres nielegalnemu samozatrudnieniu

Zobacz także: Pracował potajemnie na trzech etatach. Mówi, ile dzięki temu zarobił

"Blisko 30 mln pracowników w UE ma dziś powody do radości. A ja jestem dumna, że w imieniu Polski, mogłam się do niej przyczynić" — napisała w poniedziałek na platformie X Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej.

Jak wyjaśnialiśmy, kurier, kierowca, tłumacz, programista lub każda inna osoba, która wykonuje płatnie usługi za pośrednictwem internetowych platform, będzie mogła korzystać z domniemania, że jest zatrudniona na etacie. Wystarczy, że spełni dwa z pięciu kryteriów, które zostaną określone w unijnej dyrektywie.

Jak zapatruje się na to branża? O komentarz poprosiliśmy Arkadiusza Krupicza, współzałożyciela, a obecnie country managera Pyszne.pl.

— Cieszymy się, że większość państw członkowskich głosowała finalnie za przyjęciem przepisów, które ułatwią krajom położenie kresu nielegalnemu samozatrudnieniu i stworzą równe warunki działania w naszym sektorze — mówi Krupicz.

— Warto dodać, że przyjęty tekst dyrektywy nie zawiera kryteriów, na podstawie których państwa członkowskie będą oceniać domniemanie zatrudnienia. Pyszne.pl stoi na stanowisku, że zdecydowanie powinna to być przestrzeń do określenia na poziomie krajowym, czego będziemy gorącymi orędownikami. Czas na działania w kierunku zatrzymania konkurencji kosztami pracy w naszym sektorze — podkreśla.

Arkadiusz Krupicz w grudniu w rozmowie z Business Inisder Polska podkreślał, że "kurierzy na pewno są cichymi bohaterami całej branży, bo o nich się często nie mówi, ale bez nich platformy takie jak Pyszne.pl nie mogłyby funkcjonować". Tłumaczył też, w jaki sposób wynagradzani są oni w jego firmie. Cały wywiad przeczytasz tu: Nadchodzą złote czasy dla kurierów? Współzałożyciel Pyszne.pl: chcemy zmienić postrzeganie tego zawodu.