Kup subskrypcję
Zaloguj się

Pozwy frankowe. "Na pierwszą rozprawę trzeba będzie czekać 6-7 lat"

Za chwilę na pierwszą rozprawę trzeba będzie czekać sześć–siedem lat – ostrzega sędzia Piotr Bednarczyk, wiceszef XXVIII Wydziału Cywilnego SO w Warszawie w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

W sądach znajduje się ok. 130-150 tys. spraw, co stanowi ok. 15-20 proc. wszystkich umów kredytowych.
W sądach znajduje się ok. 130-150 tys. spraw, co stanowi ok. 15-20 proc. wszystkich umów kredytowych. | Foto: Kamil Zajaczkowski / Shutterstock

"Na dzisiaj mamy zarejestrowanych niemal 31 tys. spraw. W tym roku zakończyliśmy ich ok. 3 tys., z czego połowę wyrokami. Przy bardzo dużym nakładzie pracy sędzia może skończyć 200 spraw rocznie, a przy 21 sędziach (tylu liczy wydział) łatwo policzyć: już dziś mamy pracę na sześć–siedem lat. Oznacza to, że za chwilę tyle trzeba będzie czekać na pierwszą rozprawę" — powiedział sędzia Piotr Bednarczyk w rozmowie z "Rz".

Jak przypomniał, wydział miał odciążyć pozostałe wydziały SO w Warszawie, z drugiej strony – dzięki specjalizacji – sprawy te miały przyspieszyć. Ocenił, że pierwsza część zamysłu udała się, z drugą jest nadal problem.

W jego ocenie, jeżeli sprawny sędzia – licząc optymistycznie – potrzebuje sześć godzin na sprawę, to tysiąc spraw zajmie mu cztery–pięć lat. A tymczasem sędziowie mają na swym biurku nawet 1500 spraw i nadal ich przybywa.

"O masowych ugodach nadal nie słychać. Patrząc na liczbę spraw – zwłaszcza tych, które dopiero wpłyną – najlepszym rozwiązaniem byłaby ustawa rozwiązująca problem. Wiem jednak, że obecna sytuacja ekonomiczna, zwłaszcza kurs franka, nie zachęcają do takiego rozważania. Procedura cywilna nie ułatwia zaś szybkiego kończenia takich spraw" — powiedział.

Ostatnio pisaliśmy, że w sądach znajduje się ok. 130-150 tys. spraw, co stanowi ok. 15-20 proc. wszystkich umów kredytowych. Z danych uzyskanych z 47 sądów okręgowych w całym kraju wynika, że w pierwszej połowie br. wpłynęło do nich ok. 29,5 tys. spraw frankowych. To o 1,3 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy było ich ok. 29,9 tys.