"Waloryzacja o 2,40 zł za rządów Platformy". Premier przestrzelił, to były już rządy PiS
Walka hasłami o elektorat emerycki przybiera momentami dość nieoczekiwany przebieg. Premier Mateusz Morawiecki na spotkaniu z wyborcami w Katowicach w serii zarzutów względem Platformy Obywatelskiej odnośnie do emerytur podał informację o "zaledwie 2,40 zł" waloryzacji za ich rządów. Ekonomistka koryguje. To było już za rządów PiS.
- Premier Mateusz Morawiecki zarzuca Platformie Obywatelskiej niską waloryzację emerytur
- Ekonomistka Alicja Defratyka koryguje informację i wskazuje, że chodziło o waloryzację za rządów PiS w 2016 r.
- Waloryzacja wyniosła wtedy średnio 2 zł 40 gr na rękę
- Realny wpływ na poprawę sytuacji emerytów w tym toku mają trzynastki i czternastki, a nie waloryzacja
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
— A jakie były waloryzacje emerytur, czy państwo to pamiętacie? W czasach Platformy. Ile? — zapytał ze sceny na spotkaniu wyborczym w sobotę premier Mateusz Morawiecki. — Cztery złote? Dwa czterdzieści. Tak jest. Takie były waloryzacje emerytur — powiedział w 35 minucie swojego ponad godzinnego przemówienia.
Jak to często w takich sytuacjach bywa, jest ktoś w portalach społecznościowych, kto powie "sprawdzam". Tym razem była to ekonomistka Alicja Defratyka, absolwentka SGH, współtwórczyni Forum Obywatelskiego Rozwoju, która od sześciu lat rozwija stronę ciekaweliczby.pl, ale też pisze felietony do wyborcza.biz i współtworzy raporty ekonomiczne.
Jak wskazała w swoim wpisie na Twitterze, waloryzacja o 2 zł 40 gr na rękę miała miejsce... w 2016 r., czyli już za rządów PiS z premier Beatą Szydło na czele. Czyli jednak nie "za Platformy".
Z dziennikarskiego obowiązku trzeba napisać, że i argument ekonomistki da się skontrować, co zapewne zrobi w końcu ktoś z obozu PiS. Waloryzacja miała wtedy miejsce na podstawie wskaźników średniorocznej inflacji i wzrostu realnego wynagrodzenia z roku poprzedniego, a do listopada 2015 r. rządziła jeszcze... koalicja PO-PSL. Można oczywiście pytać, dlaczego rząd Szydło wtedy nie wprowadził trzynastki, skoro sytuacja emerytów tak mało się poprawiała? Pewnie nie miał jeszcze wystarczająco dużo pieniędzy.
Meandry waloryzacji
Przeciw argumentacji premiera o zbyt niskiej waloryzacji świadczą jej ustawowe zasady, których w trakcie rządów PiS nie zmieniono. Za PiS jest ona ostatnio kwotowo wysoka, bo wysoka jest i inflacja, czyli emeryci niekoniecznie dostają realnie więcej niż "za Platformy". W 2015 r. była deflacja tj. ceny spadły o 0,9 proc., stąd i niska kwotowo waloryzacja w tamtym czasie.
W bieżącym roku ustawowa waloryzacja była zresztą zbyt niska, bo średnioroczna inflacja za 2022 r. (14,4 proc.), na podstawie której robiona jest waloryzacja (inflacja plus 20 proc. realnego wzrostu płac), była dużo niższa od inflacji grudzień do grudnia (16,6 proc.). Realnie wyrównujący charakter mają dopiero trzynastki i czternastki.
W przyszłym roku waloryzacja z tego samego powodu będzie wyższa od inflacji w momencie waloryzowania niż inflacja, bo inflacja średnioroczna za 2023 r. będzie wyższa od tej grudzień do grudnia. Waloryzacja wyniesie 12,3 proc.