Kup subskrypcję
Zaloguj się

I wtedy przyszedł maj, ceny jeszcze bardziej spadły [Koszyk zakupowy Business Insidera i aplikacji PanParagon]

W tym sezonie udało się nam na razie uniknąć większej drożyzny. Z najnowszego raportu wynika, że ceny podstawowych artykułów żywnościowych znów potaniały.

Ceny w sklepach znowu poszły w dół
Ceny w sklepach znowu poszły w dół | Foto: Mateusz Madejski / Business Insider Polska

Zakupy w ostatnim tygodniu były tańsze o 57 gr w porównaniu do poprzedniego — wynika z analizy ekspertów aplikacji PanParagon. A to oznacza spadek tygodniowy o 0,5 proc.

Nie mamy więc fali drożyzny, mimo wzrostu podatku VAT na żywność od kwietnia. Zakupy są też wyraźnie tańsze niż w rok temu o tej samej porze roku. Wówczas np. pierś kurczaka kosztowała 24,6 zł za 1 kg. Teraz jest to 21,6 zł. 1 kg papryki kosztuje dziś 15 zł. Rok temu musieliśmy wydać na niego niemal 20 zł.

Lider spadków, lider wzrostów

Niestety przykre wieści mamy dla miłośników jabłek. Te owoce są obecnie droższe o 4,4 proc. niż przed tygodniem. Obecnie 1 kg kosztuje 3 zł 58 gr. Drożeją także m.in. papryka oraz mleko, ale są to wzrosty, które nie przekraczają 3 proc.

Jeżeli chodzi natomiast o spadki, to mamy bardzo wyraźnego lidera — to pomidor malinowy. Cena 1 kg zjechała w tydzień aż o niemal 9 proc. — i teraz wynosi 17,4 zł.

Nie ma natomiast zmian, jeśli chodzi o cenę mąki pszennej. Utrzymała się ona na poziomie 3 zł 62 gr.

Widać więc, że Polacy trochę odetchnęli. Badania pokazują, że czujemy większą swobodę finansową — i np. chętniej stołujemy się poza domem.

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Zobacz także: Inflacja w Argentynie nawet 250 proc. Terapia szokowa

Dlaczego analizujemy paragony Polaków?

Dane z paragonów mówią nam prawdę o tym, ile Polacy średnio płacą za poszczególne artykuły. Analizujemy 14 podstawowych produktów, które znajdują się na zakupowych listach większości Polaków.

Wybór partnera do naszego koszyka nie jest przypadkowy. PanParagon to popularna aplikacja do wyszukiwania najnowszych promocji oraz przechowywania paragonów w formie elektronicznej. Dzięki anonimowym danym, które trafiają do systemu, jesteśmy w stanie tworzyć analizy cen i rodzajów kupowanych produktów.

Aplikacja została pobrana już ponad 1 mln razy. W ciągu miesiąca trafia tam ok. 180 tys. paragonów, a w ciągu tygodnia – ok. 45 tys. Z narzędzia korzystają mieszkańcy zarówno wielkich miast, jak i mniejszych ośrodków. I ci, którzy kupują w dyskontach, i ci, którzy preferują osiedlowe warzywniaki. Daje to nam zatem pełny przekrój cenowy.

Autor: Mateusz Madejski, dziennikarz Business Insider Polska

Współpraca: Michał Rogalski, dziennikarz Onet.pl