Kup subskrypcję
Zaloguj się

Komisja Europejska: wyszliśmy na prostą. Z optymizmem patrzy na Polskę i wylicza mocne strony

Wraz z wiosną przyszedł większy optymizm. Komisja Europejska podniosła prognozy gospodarcze dla UE i Polski. Powrót na ścieżkę wzrostu mają zapewnić m.in. rosnące płace, dodatkowe wsparcie społeczne ze strony rządu, poprawa nastrojów konsumentów i wygasająca presja inflacyjna.

Widok z góry na Warszawę
Widok z góry na Warszawę | Foto: udmurd / Shutterstock

Komisja Europejska przedstawiła w środę wiosenną prognozę gospodarczą, która jest nieznacznie bardziej optymistyczna od prognozy opublikowanej w lutym.

Zgodnie z najnowszymi danymi wzrost PKB Unii Europejskiej w 2024 r. wyniesie 1 proc. (rewizja z 0,9 proc. w lutym), a strefy euro 0,8 proc. (bez zmian). W 2025 r. PKB wzrośnie o 1,6 proc. w UE i o 1,4 proc. w strefie euro.

Inflacja obliczana na podstawie zharmonizowanego wskaźnika cen konsumpcyjnych (HICP) ma spaść w całej UE z 6,4 proc. w 2023 r. do 2,7 proc. w 2024 r. i do 2,2 proc. w 2025 r. W strefie euro natomiast z 5,4 proc. w 2023 r. do 2,5 proc. w 2024 r. i do 2,1 proc. w 2025 r.

Komisja Europejska: wyszliśmy na prostą

— Gospodarka UE wyraźnie ożywiła się w pierwszym kwartale (2024 r.), co wskazuje, że po bardzo trudnym okresie w 2023 r. wyszliśmy na prostą — ocenił na konferencji prasowej w Brukseli unijny komisarz ds. gospodarki Paolo Gentiloni.

Spodziewamy się stopniowego przyspieszenia wzrostu w bieżącym i przyszłym roku, ponieważ konsumpcja prywatna jest napędzana przez spadającą inflację, odbudowującą się siłę nabywczą i dalszy wzrost zatrudnienia — dodał.

Zobacz także: Oto nowa mapa zwolnień. "Już lepiej nie będzie"

Zastrzegł, że "deficyty budżetowe powinny być coraz niższe po wycofaniu prawie wszystkich środków wsparcia energetycznego, ale dług publiczny ma nieznacznie wzrosnąć w przyszłym roku, wskazując na potrzebę konsolidacji fiskalnej przy jednoczesnej ochronie inwestycji".

Zaznaczyły także, że prognoza KE nadal obarczona jest dużą niepewnością, a wraz z dwiema wojnami, które toczą się niedaleko, ryzyko pogorszenia sytuacji wzrosło.

Jednocześnie w prognozach KE podkreśla niekorzystne dla gospodarki osłabienie wzrostu inwestycji. Ma to związek z negatywnym cyklem budownictwa mieszkaniowego, które spowolniło przez wysokie stopy procentowe.

Rynek pracy pozostaje odporny mimo skromnego wzrostu gospodarczego i geopolitycznego ryzyka. W 2023 r. gospodarka UE wygenerowała ponad 2 mln nowych miejsc pracy, a wskaźnik zatrudnienia osób w wieku 20-64 lat wynosił 75,5 proc. w ostatnim kwartale roku. W marcu stopa bezrobocia w UE osiągnęła rekordowe 6 proc.

Prognozy Komisji Europejskiej dla Polski

Jak na tle UE wypada Polska? Komisja Europejska w wiosennych prognozach gospodarczych z większym optymizmem patrzy na wzrost PKB w naszym kraju. W 2024 r. ma to być 2,8 proc. (zimą szacowano 2,7 proc.), a w 2025 r. 3,4 proc. (poprzednie prognozy mówiły o 3,2 proc.).

Zdaniem KE, po gwałtownym spowolnieniu wzrostu gospodarczego w Polsce 2023 r., w 2024 r. nastąpi odbicie, czemu będą sprzyjać silna konsumpcja prywatna i publiczna.

Zobacz także: Polska gospodarka przyspiesza. Dane napawają optymizmem

"Oczekuje się, że głównym czynnikiem wzrostu będzie konsumpcja prywatna, czemu będą sprzyjać szybko rosnące płace, dodatkowe wsparcie społeczne ze strony rządu zwiększające dochody, poprawa nastrojów konsumentów i wygasająca presja inflacyjna" – poinformowała KE w odniesieniu do 2024 r.

Unijni urzędnicy prognozują, że inwestycje będą wspierać wzrost gospodarczy, ale w mniejszym stopniu niż w 2023 r., ostatnim roku, w którym można było wydać środki UE z budżetu na lata 2014–2020.

KE ocenia też, że saldo handlowe będzie miało negatywny wpływ na wzrost PKB, ponieważ rosnący popyt krajowy będzie napędzał import przy ograniczonym eksporcie.

Obniżyła szacunki dla inflacji w Polsce na 2024 r. z 5,2 proc. do 4,3 proc., a na 2025 r. z 4,7 proc. na 4,2 proc. Prognoza zimowa obejmowała zaprzestanie stosowania działań łagodzących skutki wysokich cen energii w lipcu 2024 r.

Stopa bezrobocia ma nieznacznie wzrosnąć w Polsce w 2024 r., ale pozostanie na historycznie niskim poziomie ok. 3 proc. w obliczu negatywnych tendencji demograficznych.

Według szacunków KE, w 2023 r. bezrobocie w Polsce wyniosło 2,8 proc., a w 2025 r. ma spaść z 3 proc. do 2,9 proc. Oczekuje, że płace będą nadal rosły w szybkim tempie, do czego przyczyni się podwyżka płacy minimalnej o 20 proc. w 2024 r., duża podwyżka wynagrodzeń w sektorze publicznym oraz historycznie niska stopa bezrobocia.