Kup subskrypcję
Zaloguj się

Nieplanowane wyłączenia w elektrowniach. Jest komentarz Sasina

W żadnym wypadku nie groził nam blackout, czym straszy opozycja; my się dobrze przygotowujemy na okres zimowy — powiedział w piątek wicepremier, szef MAP Jacek Sasin, pytany o doniesienia medialne dotyczące nieplanowanych wyłączeń bloków elektrowni Połaniec, Opole, Kozienice, Turów.

Wicepremier Jacek Sasin
Wicepremier Jacek Sasin | Foto: Andrzej Iwanczuk/REPORTER / East News

W ostatnich dniach wyłączono bloki energetyczne: Połaniec, Opole, Kozienice, Bełchatów oraz Turów, przestoje miał także najnowszy blok elektrowni Jaworzno.

Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin pytany w piątek w TVP1 o to, czy to wyłączenia spowodowane letnimi remontami, czy też awariami, odparł: "Nie, to nic nadzwyczajnego, że takie rzeczy się dzieją. Tu są różne przyczyny, awarie też się zdarzają, przecież tego nie ma co ukrywać".

Jak podkreślał, bloki energetyczne pracują bardzo intensywnie, choć — jak mówił — "zdarzają się awarie, potrzebne są rzeczywiście również remonty, szczególnie właśnie w tym okresie letnim, kiedy zapotrzebowanie na energię jest nieco niższe niż w okresie zimowym".

"W żadnym wypadku nie groził nam blackout, czym straszy opozycja. My się dobrze przygotowujemy na ten okres zimowy" — zaznaczył Sasin. Szef MAP stwierdził też, że "już w zeszłym roku opozycja straszyła wyłączeniami prądu i (...) do niczego takiego nie doszło".

"My rzeczywiście bardzo intensywnie pracowaliśmy nad tym, by zapewnić ciągłość produkcji energii. Pamiętajmy, że my jesteśmy w systemie znacznie szerszym niż tylko polski, jesteśmy w systemie europejskim. W tym systemie europejskim normalną rzeczą również jest import, eksport energii" — zaznaczył Sasin.

Jak podkreślił, w razie sytuacji kryzysowej "jesteśmy w stanie w każdym momencie (...) zaimportować tę energię z innych rynków, ale też bardzo często wspieramy naszych partnerów, chociażby w ostatnich kilku miesiącach Niemcy czy Szwecję, które miały poważne problemy" — dodał.

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem video:

Zobacz także: Miało go starczyć na 200 lat. Co się stało z polskim węglem? W tle konflikt gigantów

Sasin przekonywał, że Polska produkuje "na tyle dużo energii, że w ostatnich miesiącach sporo energii również eksportowaliśmy". "W tej chwili żeśmy to ograniczyli z tego względu, by tę ilość węgla, którą zabezpieczamy na zimę mieć na odpowiednim poziomie, (mieć) odpowiedni poziom zapasów, ale w dalszym ciągu oczywiście te przepływy również między krajami istnieją" — zaznaczył wicepremier.