50 000 zł
Pasjonuję się sztuką, dlatego ta kwota pozwoliłaby na powiększenie prywatnej kolekcji. Od lat kolekcjonuję polską sztukę współczesną i widzę, jak wzrasta jej wartość. Kwotę 50 tys. zł przeznaczyłabym na dzieła np. Agaty Bogackiej, Karola Radziszewskiego, Agaty Kus, Bartka Radosza czy Bartłomieja Flisa, których prace i rozwój artystyczny bardzo cenię. Kolekcjonowanie sztuki to trudna „sztuka inwestycji”, ale przede wszystkim to styl życia – niezwykle intensywny, emocjonalny, poszerzający światopogląd.
100 000 zł
Tę kwotę zainwestowałabym w budowę nowego start-upu powiązanego z insightami społecznymi, w które niezwykle wierzę. Połączenie potrzeby społecznej z elementami edukacyjnymi wspieranymi przez ekspertów z dobrym i efektywnym modelem biznesowym to z mojego doświadczenia produkt, który ma duży potencjał rozwoju. Start-upy głównie kojarzą nam się z nowymi technologiami. Osobiście uważam, że połączenie technologii z potrzebami społecznymi to nowa droga rozwoju biznesowego. I znowu tutaj wrócę do sztuki. Wiele mówi się o boomie na zakup dzieł sztuki, o nowych kolekcjach i kolekcjonerach. Skoro to się dzieje, to tutaj budzi się moja natura PR-owca oraz małego kolekcjonera. Należy dostrzec nowy społeczny trend i przekuć go w ideę biznesową. Zatem edukacja prowadzona w nowoczesny, przyjazny, ale także ekspercki sposób, który będzie trafiał do szerszego grona odbiorców, jest nowym trendem, w którym widzę nie tylko misyjność, ale także solidne fundamenty do budowy nowego biznesu, który dodatkowo może wspierać rozwój sztuki i polskich artystów.
Joanna Szendzielorz, prezeska Laboratoires Vivacy Polska
10 000 zł
Dziś najcenniejszą walutą jest czas. 10 tys. zł można zatem wykorzystać na wellbeing. Czasem wystarczą dwa-trzy dni, żeby spojrzeć na wiele spraw z innej perspektywy, a uprawianie sportu pomaga w uporządkowaniu myśli. Obserwacja innych kultur czy miejsc pobudza z kolei kreatywność. Mówi się, że podróże to jedyna rzecz, na którą wydając pieniądze, stajemy się bogatsi. Mam też inną propozycję: w Polsce są już dostępne specjalistyczne centra, w których można skorzystać ze szczegółowej analizy stanu zdrowia i przejść kompleksowe badania, nawet w jeden dzień. Dobrostan fizyczny i psychiczny muszą iść ze sobą w parze.
50 000 zł
Mówię o sobie „wieczny student”, oczywiście w pozytywnym tych słów znaczeniu. Uwielbiam się uczyć i cały czas staram się dokształcać, szczególnie że dziś jedyną pewną rzeczą jest zmiana. Obecnie chcę wziąć udział w kursie CSAIL organizowanym przez Harvard Business School. Wcześniej ukończyłam Elephant AI. Ten ostatni program jest przeznaczony dla menedżerów, a jego celem jest zrozumienie procesów i przypisanych do nich ról z pozycji lidera, który wie, że „data is a new gold”.
W co zainwestować 50, 100 i 500 tys. zł? „Przy ostatniej z tych kwot można już trochę zaryzykować” [CZYTAJ lub OGLĄDAJ]
Kolejna rzecz, na którą warto zwrócić uwagę, to inwestycja w dobra luksusowe i kruszce – produkty ponadczasowe, które nie ulegają trendom, modom. A w dłuższej perspektywie inflacja jest im niestraszna.
100 000 zł
Tu zwracam uwagę na branżę medycyny anti-aging. Pojawia się bowiem pytanie, co możemy zrobić, żebyśmy żyli jak najdłużej, ale w jak najlepszym zdrowiu. Obserwuję spółki biotechnologiczne i start-upy, które oferują nowe rozwiązania w tym zakresie, powiązane z medycyną estetyczną, ale też z nowymi technologiami, z wykorzystaniem AI w medycynie. To tematy nowe, ale które warto śledzić i które będą się rozwijać. Społeczeństwo się starzeje, żyjemy dłużej, ale czy lepiej? Obserwując chociażby pokolenie moich rodziców, wiem, że chciałabym wiek dojrzały przeżyć w dużo lepszej formie. I jest na to szansa. Pewną propozycją są centra medyczne z obsługą holistyczną. 100 tys. zł to za mało, żeby coś takiego stworzyć samodzielnie, ale kwota pozwala na wkład we wspólne dzieło z partnerami lub funduszami, które byłyby zainteresowane zainwestowaniem środków. Sama chciałabym skorzystać z takiego rozwiązania. Zdrowie, prewencja, edukacja, aktywność dla osób z tych starszych generacji – to ważny cel.
***
Katarzyna Życińska – założycielka agencji 38 Content Communication. Grupa, którą zarządza, liczy obecnie jeszcze trzy inne spółki: Quanta Media, BrandLift i BrandTime. Wcześniej związana ze Starcom MediaVest Group, a także Grupą Eurozet. Specjalistka w zakresie budowania i wdrażania strategii public relations w innowacyjnym ujęciu oraz podnoszenia efektywności działań komunikacyjnych. Dwukrotnie otrzymała wyróżnienie w prestiżowym konkursie AD WO/MAN Roku 2020 i 2021. Od lutego 2024 r. Katarzyna Życińska pełni również funkcję prezeski Związku Firm Public Relations. Jest współautorką raportu ZFPR „PR to nie propaganda”.
Joanna Szendzielorz – prezeska zarządu Laboratoires Vivacy Polska. Przez wiele lat zdobywała doświadczenie w sektorze piękna i dóbr luksusowych na kontraktach w Wielkiej Brytanii, Włoszech i Francji. Od 2001 r. związana z francuską firmą zajmującą się innowacyjnymi produktami dla medycyny estetycznej. Od 2003 r. jest prezeską zarządu Laboratoires Vivacy Polska i odpowiada za rozwój sektora medycyny estetycznej w Polsce. Współpracuje z najlepszymi specjalistami na całym świecie.