Opinia „Opłaca się iść przeciw rynkowi”. Znany analityk radzi, jak zarobić na nieruchomościach dzięki „window dressing”

Rynki finansowe wypracowały szereg mechanizmów i instrumentów nagradzających tych inwestorów, którzy nie poddają się nadmiernie optymistycznym nastrojom większości uczestników rynku (w tym analityków), stawiających na ciągły wzrost gospodarczy, zwyżkę cen akcji i innych instrumentów. Aby osiągnąć zyski z tak krytycznego podejścia do koniunktury gospodarczej i giełdowej należy pójść pod prąd, przeciw rynkowi

Alfred Adamiec: Niewprawieni uczestnicy raczej nie mają szans na skopiowanie sukcesu inwestycyjnego Michaela Burry’ego, osławionego filmem „Big short”, który wykorzystał upiększony obraz rzeczywistości rynku nieruchomości wykreowany przez wielkie amerykańskie banki. I zarobił fortunę na krachu tego rynku w roku 2008.
Alfred Adamiec: Niewprawieni uczestnicy raczej nie mają szans na skopiowanie sukcesu inwestycyjnego Michaela Burry’ego, osławionego filmem „Big short”, który wykorzystał upiększony obraz rzeczywistości rynku nieruchomości wykreowany przez wielkie amerykańskie banki. I zarobił fortunę na krachu tego rynku w roku 2008. Fot.: Adam Tuchliński / Forbes

Podziel się

Obserwuj nas Google News

Koniec półrocza to okres, gdy na rynkach finansowych zdarzają się czasem „cudowne” poprawy notowań niektórych instrumentów finansowych. Rzadziej tego typu zjawiska występują na zakończenie kwartałów, a znacznie częściej w ostatnich dniach grudnia. Ten fenomen ma swoją nazwę: upiększanie witryn [„window dressing”], znaną doskonale w dziedzinie rachunkowości.

Podziel się

Obserwuj nas Google News
Alfred Adamiec rynki finansowe notowania wzrost window dressing

Wypróbuj aplikację mobilną Forbes

alt
  • pełen dostęp do subskrypcji
  • powiadomienia o najważniejszych wydarzeniach
  • e-wydanie szybciej niż w kiosku, w czytniku PDF