Kup subskrypcję
Zaloguj się

Kto stoi za podpaleniami w całej Europie? Są ustalenia wywiadu

Rosyjski wywiad wojskowy GRU jest podejrzany o serię podpaleń i sabotażu w Europie, mających na celu osłabienie wsparcia dla Ukrainy — donosi "New York Times". Zachodnie służby bezpieczeństwa zauważają wzrost drobnych operacji sabotażowych, które miały miejsce m.in. w magazynie w Wielkiej Brytanii, budynkach w Łotwie, fabryce farb w Polsce i sklepie Ikea w Litwie.

W Europie trwa seria podejrzanych pożarów.
W Europie trwa seria podejrzanych pożarów. | Foto: Piotr Matusewicz/East News / East News

Jak opisuje "Financial Times", zdaniem zachodnich wywiadów, te działania są częścią strategii Rosji mającej na celu spowolnienie transferów broni do Kijowa i wywołanie wrażenia o narastającej europejskiej niechęci do wspierania Ukrainy. Chociaż ataki nie przerwały dotychczas przepływu broni do Kijowa, a wiele zaatakowanych celów nie jest bezpośrednio związanych z wojną, Rosja próbuje wywołać strach i zmusić państwa europejskie do zwiększenia ochrony całego łańcucha dostaw broni, co zwiększa koszty i spowalnia tempo transferów.

Dalsza część artykułu pod wideo:

Jednym z pierwszych aktów sabotażu przypisywanych Rosji był pożar magazynu w Londynie w marcu. Władze twierdzą, że magazyn był powiązany z dostarczanym do Ukrainy zaopatrzeniem. Zdaniem służb, agenci GRU wykorzystali rosyjski budynek dyplomatyczny w Sussex, by werbować wykonawców do podpalenia.

Charakterystyczną cechą rosyjskiej kampanii sabotażu jest posługiwanie się lokalnymi wykonawcami, co ma na celu utrudnienie wykrycia ataków i wywołanie wrażenia lokalnego sprzeciwu wobec wspierania Ukrainy.

Stany Zjednoczone i UE nałożyły już sankcje na Rosję i wydaliły rosyjskich szpiegów, co utrudnia odpowiedź na działania Rosji. — Jesteśmy w bardzo delikatnej sytuacji, bo sytuacja jest już mocno napięta, a Kreml już ma objawy paranoi — powiedział Max Bergmann, dyrektor ds. Europy, Rosji i Eurazji w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych.