Kup subskrypcję
Zaloguj się

Przyczyną problemów Korei Północnej są zmiany klimatyczne - twierdzi Kim Dzong Un

Głód, klęski żywiołowe oraz pandemia COVID-19 - północnokoreańskiej propagandzie coraz trudniej ukryć problemy, jakie dotykają kraj rządzony przez Kim Dzong Una. Podczas niedawnego posiedzenia najwyższych władz kraju dyktator nakazał swoim urzędnikom podjęcie działań mających na celu poprawę sytuacji w kraju.

Podczas czwartkowego posiedzenia politbiura Kim Dzong Un miał nakazać urzędnikom pełną mobilizację w walce z kryzysem w kraju.
Podczas czwartkowego posiedzenia politbiura Kim Dzong Un miał nakazać urzędnikom pełną mobilizację w walce z kryzysem w kraju. | Foto: KCNA via KNS/Associated Press/East News / East News

Kim Dzong Un ogłosił, że jedną z przyczyn kryzysu żywnościowego oraz powodzi, jakie nawiedzają północną część kraju ze stolicą w Pjongjangu, jest kryzys klimatyczny.

Podczas posiedzenia biura politycznego Komitetu Centralnego Partii Pracy Korei dyktator wezwał urzędników swojego kraju do podjęcia natychmiastowych działań na rzecz przeciwdziałania katastrofom, jakie dotykają Koreę, podała w czwartek Koreańska Centralna Agencja Prasowa.

Przywódca Korei Północnej podkreślił również konieczność poprawy sposobu zarządzania gruntami. Jego słowa nawiązywały do powodzi, jaka w ubiegłym miesiącu zniszczyła wiele domów i mostów położonych we wschodniej części kraju.

"Zagrożenie" wynikające z "niestabilności klimatu" wzrosło w ostatnich latach - miał powiedzieć Kim. Wnuk twórcy północnokoreańskiego reżimu oznajmił, że oczekuje od swoich urzędników opracowania "ambitnego planu" poprawy biegu rzek, ograniczenia zjawiska erozji, wzmocnienia wałów przeciwpowodziowych oraz budowy nabrzeży. Wszystkie te inwestycje mają stanowić część charakterystycznego dla krajów komunistycznych planu pięcioletniego.

- Katastroficzny klimat daje o sobie znać na całym świecie – miał dodać północnokoreański przywódca. Kim Dzong Un zaznaczył, że Korea może dotkliwie odczuć zmiany klimatyczne.

Głód i pandemia

Nie tylko pogoda stanowi wyzwanie dla Korei Północnej. W ostatnim czasie kraj zmaga się z kryzysem żywieniowym, który Kim Dzong Un określił mianem "poważnego". Zeszłoroczne huragany, w połączeniu ze zmienną pogodą (od susz po deszcze monsunowe), doprowadziły do zniszczenia krajowych upraw, donosi Reuters.

Według południowokoreańskiej Narodowej Służby Wywiadu Pjongjang musiał sięgnąć po wojskowe rezerwy zboża, aby utrzymać mieszkańców kraju przy życiu.

Znany ze swojej korpulentnej sylwetki Kim Dzong Un miał w ostatnim czasie zrzucić na wadze. Według północnokoreańskich państwowych mediów ta wiadomość "doprowadziła wielu Koreańczyków do rozpaczy". W sierpniu serwis informacyjny NKNews opublikował na Twitterze zdjęcie, na którym Kim wygląda znacznie szczuplej niż w przeszłości.

Podczas czwartkowego posiedzenia politbiura Kim miał nakazać urzędnikom "mobilizację siły roboczej" w celu zbierania, przetwarzania i transportu żywności w ramach walki z brakami zboża w państwowych spichlerzach.

Kim Dzong Un miał także wyrazić obawy dotyczące pandemii COVID-19, która jego zdaniem "wymyka się spod kontroli", przez co należy wprowadzić ostrzejsze restrykcje. Korea Północna od początku 2020 r. uszczelnia swoje granice poprzez rozmieszczanie dodatkowych min przeciwpiechotnych w strefach przygranicznych oraz wydając rozkazy zastrzelenia każdego, kto w nielegalny sposób spróbuje przekroczyć granicę państwa.

Oficjalna propaganda kraju twierdzi, że Korea Północna jest wolna od wirusa SARS-CoV-2. Władze państwa postanowiły nawet odmówić oferowanych im milionów dawek chińskiej szczepionki Sinovac Biotech, argumentując, że inne kraje potrzebują ich bardziej. Eksperci nie wierzą jednak w te zapewnienia. Pod koniec czerwca Kim Dzong Un zrugał swoich urzędników za nieradzenie sobie z "wielkim" kryzysem pandemicznym.

Tłum. Adam Hugues