Kup subskrypcję
Zaloguj się

Premie dla piłkarzy. Michniewicz po raz pierwszy zabrał głos w tej sprawie

— Premier przemieszczał się po sali, to była luźna rozmowa i dużo żartów — tak o potencjalnej kwocie nagrody dla reprezentacji Polski mówił trener Czesław Michniewicz. Konkretna suma miała wówczas nie paść. Jak dodał, w drużynie nie było żadnej kłótni o pieniądze między selekcjonerem a Robertem Lewandowskim. — Na temat ewentualnej premii rozmawialiśmy 5 minut — stwierdził.

Czesław Michniewicz po raz pierwszy zabrał głos w sprawie premii dla zespołu.
Czesław Michniewicz po raz pierwszy zabrał głos w sprawie premii dla zespołu. | Foto: ANDREJ ISAKOVIC/AFP/East News / East News

Czesław Michniewicz był gościem porannej rozmowy Radia Zet. Był w niej pytany o kontrowersje wokół premii dla piłkarzy, obiecanej przez premiera Mateusza Morawieckiego.

Selekcjoner wielokrotnie mówił zawodnikom, że jest to premia "potencjalna" i "ewentualna". Jak dodał, rozmowa z szefem rządu w dniu wylotu do Kataru była "lużna", a żadne kwoty w niej nie padły. — Szczegóły mieliśmy obgadać, gdy premier przyleci do nas po wyjściu z grupy, ale nie doleciał — mówił.

Odniósł się również do doniesień o konflikcie z Robertem Lewandowskim, który miał wybuchnąć podczas jednej z odpraw w Katarze. — Rozmawialiśmy o premiach przez pięć minut. Żadnej kłótni nie było — stwierdził Michniewicz.

Zamieszanie z premiami dla piłkarzy

Nagradzanie za wyniki na najbardziej prestiżowych turniejach jest ważnym elementem całości systemu i zarazem rolą PZPN oraz głównych sponsorów – podkreślił premier Mateusz Morawiecki we wpisie w internecie.

Wcześniejsza narracja Morawieckiego była jednak trochę inna. "Uważam, że jakaś premia się należy naszym piłkarzom, ponieważ wyszli rzeczywiście z grupy, w ogóle przecież grali naprawdę nieźle" – tak mówił premier Mateusz Morawiecki wcześniej na ten temat w rozmowie z serwisem wPolsce.pl.

Informacje o tym, że premier obiecał piłkarzom premię za wyjście z grupy, jako pierwsza podała Wirtualna Polska. Onet podawał z kolei, że kwestia premii podzieliła Roberta Lewandowskiego i trenera reprezentacji – i że spór może nawet zaważyć nad przyszłością Michniewicza. Premia za wyjście z grupy miała wynieść – według różnych relacji – 30 lub nawet 50 mln zł.

Polska wyszła z grupy, ale potem odpadła w Katarze po porażce z Francją 1:3.