Pracownicy: nie stać nas na powrót do biura. Oto koszty
Po latach pracy zdalnej coraz więcej pracowników wraca do biura i okazuje się, że ta zmiana odbija się na ich portfelach. Pracownicy twierdzą, że powrót jest dla nich za drogi. Oto co kosztuje najwięcej.
- Podczas gdy coraz więcej firm odchodzi od pracy zdalnej, pracownicy twierdzą, że praca w biurze jest coraz bardziej kosztowna
- Pracownicy obliczyli, ile wydają, żeby pracować w biurze. Kosztuje ich to nawet 45 dol. dziennie
- Na sumę kosztów wpływają wydatki takie jak nowe ubrania do pracy, posiłki i dojazdy
- Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Sfrustrowani pracownicy skarżą się, że koszty odzieży, codziennych obiadów, dojazdów i innych wydatków wzrastają, gdy zaczynają przychodzić do biura kilka razy w tygodniu. Jessica Chou z "Wall Street Journal" oszacowała, że wydaje od 20 proc. do 30 proc. swojej wypłaty, gdy musi przyjeżdżać do firmy.
"W końcu odnowienie garderoby po latach noszenia dresów nie było tanie" — napisała Chou. "Moja przeterminowana kolekcja kosmetyków do makijażu wymagała odświeżenia. Spotkania z nowymi kolegami przy kawie kosztowały od 3 do 4 dol. za kubek" — dodała.
Praca zdalna. Powrót do biura jest za drogi?
Oprócz zmiany garderoby z dresów na eleganckie spodnie, pracownicy dokumentują inne sposoby, w jakie dzień spędzony w biurze wiąże się z dodatkowymi wydatkami.
Użytkownicy TikToka, którzy śledzili swoje wydatki w ciągu dnia, twierdzą, że wydają od 30 do 45 dol. na sam transport, kawę i jedzenie. W przypadku osób, które muszą pracować osobiście przez więcej niż trzy dni w tygodniu, koszt dojazdu do biura może wynosić ponad 100 dol. tygodniowo.
Zobacz też: Rewolucyjne zmiany w spadkach. Sprawdź, co się zmieni w przepisach o zachowku
We wtorek Elon Musk określił pracę zdalną jako "niewłaściwą pod względem moralnym", a inni szefowie branży również wycofują się z zasad, które pozwalałyby pracownikom na pracę z domu.
Według Chou przygotowywanie własnego lunchu i przekąsek jest niewielkim rozwiązaniem kwestii finansowej związanej z pracą osobistą. Jeśli chodzi o kupowanie nowych ubrań, stosuje siedmiodniowy okres oczekiwania, zanim dokona zakupu.
"Aby uniknąć kupowania lunchu, postępuję zgodnie z radą przyjaciela i przygotowuję lunch na cały tydzień z wyprzedzeniem. Czasami jest to tylko garnek zupy z soczewicy, ale to działa" — napisała Chou.
Powyższy tekst jest przedrukiem z amerykańskiego wydania Insider, przygotowanym w całości przez tamtejszą redakcję.
Tłumaczenie: Mateusz Albin