Kup subskrypcję
Zaloguj się

Tarcia w rządzie o bon energetyczny. Ważą się losy projektu

Dodatkowe obciążenie gmin obowiązkiem rozpatrywania wniosków o bon energetyczny może źle wpłynąć na pozostałe zadania samorządów — twierdzi resort rodziny. Zdaniem ministerialnych ekspertów może to również skutkować problemami technicznymi systemów, które są wykorzystywane w administracji publicznej. Właśnie ważą się losy tego, czy projekt stanie na jutrzejszym posiedzeniu rządu.

Resort rodziny kierowany przez Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk (z lewej) ma zastrzeżenia do projektu ustawy o bonie energetycznym, który nadzoruje resort klimatu Pauliny Hennig-Kloski (z prawej).
Resort rodziny kierowany przez Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk (z lewej) ma zastrzeżenia do projektu ustawy o bonie energetycznym, który nadzoruje resort klimatu Pauliny Hennig-Kloski (z prawej). | Foto: Pawel Wodzynski/East News / East News

MRPiPS wskazuje w konsultacjach, że planowane wprowadzenie bonu energetycznego spowoduje obciążenie samorządów gminnych od dnia 1 lipca br. dodatkowym obowiązkiem polegającym na obsłudze przez gminy od 3,5 mln do 4,6 mln dodatkowych postępowań administracyjnych o bon energetyczny.

"Ponadto, ustalanie prawa do bonu energetycznego z wykorzystaniem systemów informatycznych dedykowanych do obsługi ww. świadczeń oznacza ogromne obciążenie tych systemów" — zaznaczyło MRPiPS.

Wyjaśniło, że systemy te wydajnościowo nie są przygotowane na obsługę dodatkowych wielu milionów zapytań (np. o dane dochodowe) skumulowanych w okresie zaledwie kilku miesięcy.

Zobacz także: Bon energetyczny wyniesie od 300 do 1200 zł. Sprawdź, jaka kwota ci przypadnie

"W ocenie MRPiPS, termin 14 dni na dostosowanie systemów teleinformatycznych jest również niewykonalny z punktu widzenia przepisów dotyczących udzielania zamówień publicznych. We wskazanym terminie nie jest możliwe zgodne z prawem i dyscypliną finansów publicznych wydatkowanie środków (nawet gdyby były one zagwarantowane) związane z modyfikacjami systemów" — podkreślił resort.

Z informacji PAP Biznes wynika, że w poniedziałek po południu po posiedzeniu stałego komitetu Rady Ministrów powinno się okazać, czy projekt MKiŚ stanie we wtorek na rządzie.

W piątek RCL podał, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska skierowało nową wersję ustawy o niepełnym odmrażaniu cen energii, po uwzględnieniu części uwag międzyresortowych, do rozpatrzenia przez Stały Komitet Rady Ministrów.

Zgodnie z projektem ustawy o bonie energetycznym, cena maksymalna prądu w II połowie 2024 r. ma wynieść 500 zł za MWh dla gospodarstw domowych oraz 693 zł za MWh dla jednostek samorządu, podmiotów użyteczności publicznej oraz dla małych i średnich przedsiębiorców. Obecnie cena maksymalna energii dla gospodarstw domowych to 412 zł netto – bez VAT i akcyzy — za 1 MWh w przypadku odbiorców, którzy nie przekraczają wyznaczonych limitów.

W projekcie ustawy zakłada się także przedłużenie obowiązywania mechanizmu ceny maksymalnej za energię elektryczną. Cena ta obowiązywać będzie w drugiej połowie 2024 r. i ma być ustalona na poziomie 500 zł/MWh dla odbiorców w gospodarstwach domowych, oraz na poziomie 693 zł/MWh dla jednostek samorządu terytorialnego oraz podmiotów użyteczności publicznej.