Kup subskrypcję
Zaloguj się

Ranking najbogatszych krajów. Polska daleko za Wielką Brytanią, a nawet Czechami

Kłopoty społeczno-gospodarcze związane z epidemią koronawirusa zastąpił od 2022 r. kryzys okołowojenny. Ma to wpływ na bogacenie się narodów, co pokazuje najnowszy ranking. Niemcy stoją w miejscu, największy spadek zanotowała Francja, a najgorzej z państw UE wypada Bułgaria. Co z Polską? Zostajemy w tyle wbrew optymistycznym zapowiedziom rządu.

Premier Donald Tusk i TOP10 rankingu
Premier Donald Tusk i TOP10 rankingu | Foto: WEI, Jacek Dominski/REPORTER / East News

W 25. rocznicę polskiej akcesji do Unii Europejskiej Polacy będą zamożniejsi od Brytyjczykówzadeklarował kilka dni temu premier Donald Tusk. Poszedł tym samym w retorykę znaną z comiesięcznych wystąpień prezesa NBP Adama Glapińskiego czy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Czy Polacy mogą stać się przed 2030 r. bogatsi od Brytyjczyków, jeśli chodzi o PKB na osobę? Brytyjski dziennik "Daily Telegraph" w odpowiedzi na słowa Donalda Tuska twierdzi, że nie jest to tak oczywiste, jak sugeruje polski premier.

Światło na różnice między Polską i Wielką Brytanią z innej perspektywy pokazuje Wskaźnik Bogactwa Narodów (WBN) opublikowany przez Warsaw Enterprise Institute (WEI). W tym rankingu daleko nam do Brytyjczyków.

Ranking najbogatszych krajów. Wskaźnik Bogactwa Narodów

Polska znalazła się na 27. miejscu (18. w UE) na 38 badanych gospodarek, uzyskując 68,6 pkt. Miejsca na podium zajmują Irlandia (190,7 pkt), Szwajcaria (134 pkt) oraz Norwegia (116,4 pkt), która w tym roku wyprzedziła Stany Zjednoczone (109,6 pkt).

| WEI

Wielka Brytania, która za sprawą słów premiera stała się dla nas punktem odniesienia, jest na 14. miejscu (85,4 pkt). Wyraźnie przed nami są też np. Czechy, Słowenia, a także Litwa czy Estonia.

Indeks WBN oprócz PKB mierzy także jakość wydatków publicznych, a brane są pod uwagę państwa należące do Unii Europejskiej i OECD. Tegoroczny ranking przedstawia sytuację kryzysu po kryzysie — kłopoty społeczno-gospodarcze związane z epidemią koronawirusa zastąpił od 2022 r. kryzys okołowojenny.

"Świat jest wciąż biedniejszy niż przed pandemią. Większość badanych krajów zanotowała wzrost wskazania WBN w porównaniu z rokiem poprzednim, w którym wychodziły one dopiero z dołka epidemii COVID-19, ale nie udało się wyraźnie przekroczyć wyników z 2019 r. Wygrywa Irlandia, a USA tracą podium na rzecz Norwegii, głównie ze względu na spadek w subkategorii dot. jakości wydatków publicznych w Ameryce (aż o 9 miejsc)" — czytamy w publikacji WEI.

| WEI

"Żaden z notowanych krajów nie wykonał wielkiego skoku naprzód. Niemcy stoją w miejscu (8). Największy spadek zanotowała Francja — z pozycji 16. na 19., a największy wzrost zanotował Izrael — z pozycji 23. na 20. Najgorzej z państw UE wypada Bułgaria — zajmuje 35. miejsce. Polska utrzymuje 27. pozycję w porównaniu z poprzednią edycją WBN. Gdy wyłączyć nieunijne gospodarki, w ogólnym rankingu Polska znajduje się na 18. pozycji" — podano.

Polska w rankingu najbogatszych krajów

Według WBN o obronność dbamy w Polsce lepiej niż o infrastrukturę. W subkategorii dot. wydatków na obronność Polska awansowała o 9 oczek — na 16. miejsce, ale w wydatkach na infrastrukturę spadła o 4 — na 33. pozycję. Z kolei publiczny pieniądz traktujemy z umiarkowanym szacunkiem — efektywność wykorzystania pieniądza publicznego w Polsce nie odbiega od średniej dla wszystkich badanych krajów.

| WEI

"1 maja minęło 20 lat, odkąd Polska weszła do Unii Europejskiej. Gdyby w dziedzinach wydatkowych takich jak edukacja czy zdrowie przeprowadzono odpowiednio wcześnie skuteczne reformy, polegające na decentralizacji i wprowadzeniu mechanizmu konkurencji, znajdowalibyśmy się w rankingu wyżej. Obecnie jesteśmy w kluczowym momencie dziejowym, który paradoksalnie otwiera Polsce szanse na nadrobienie zaniedbań i awans na WBN" — wskazuje WEI.

Zauważa, że nawarstwiają się i przecinają ze sobą kryzysy na rozmaitych płaszczyznach — od demografii po bezpieczeństwo wymiany handlowej. Jednocześnie doświadczenia pandemii i wojny uświadomiły społeczeństwom, że brak odważnych reform sprawił, że są kruche i pozbawione odporności. "Odważny reformator nie napotka tak wielkiego oporu społecznego, jaki napotkałby w czasach relatywnej prosperity" — czytamy dalej.