Kup subskrypcję
Zaloguj się

Starbucks dołącza do firm bojkotujących Facebooka

Starbucks to kolejna firma, która zapowiedziała, że nie będzie reklamować się w mediach społecznościowych. Amerykańska sieć kawiarni zastrzegła jednak, że mimo, że nie będzie płacić za reklamy, to nie przyłączy się do akcji "stop hate for profit".

O wycofaniu swoich reklam z Facebooka, a także z Twittera czy Instagrama,  poinformowały między innymi Coca Cola, Pepsico, Diageo, Starbucks, Unilever, Levi’s czy Hersheys.
O wycofaniu swoich reklam z Facebooka, a także z Twittera czy Instagrama, poinformowały między innymi Coca Cola, Pepsico, Diageo, Starbucks, Unilever, Levi’s czy Hersheys. | Foto: Grand Warszawski / Shutterstock

Popularna firma poinformowała w niedzielę, że nadal będzie obecna w mediach społecznościowych, ale nie będzie płacić za promocję. "Należy zrobić więcej, aby stworzyć przyjazne społeczności w internecie. Wierzymy, że zarówno liderzy biznesu, jak i decydenci polityczni, zjednoczą się, aby wpłynąć na prawdziwe zmiany" - podano w komunikacie.

Starbucks poinformował jednocześnie, że mimo decyzji o wstrzymaniu finansowania reklam w mediach społecznościowych, firma nie przyłączy się do akcji "stop hate for profit".

Reklamy na Facebooku. Bojkot firm

Przypomnijmy, że akcje Facebooka straciły na wartości w ubiegłym tygodniu blisko 12 proc. Powodem jest właśnie zdobywająca popularność akcja "stop hate for profit", czyli "zatrzymaj nienawiść dającą zyski".

Jak przypomniał w swoim cyklu "5 spraw" Rafał Hirsch, w ostatnim czasie kilka amerykańskich organizacji pozarządowych wystosowało apel do dużych firm, aby te przestały się reklamować na Facebooku przez cały lipiec. Odzew jest zaskakująco duży. W piątek i w czasie weekendu o wycofaniu swoich reklam z tej sieci, a także z Twittera, Instagrama, a w niektórych przypadkach po prostu ze wszystkich sieci społecznościowych poinformowały między innymi Coca Cola, Pepsico, Diageo, Unilever, Levi’s czy Hersheys.

Przyczyną wycofywania się reklamodawców jest tolerowanie dezinformacji i mowy nienawiści na Facebooku.

Facebook w styczniu raportował, że ma łącznie 8 mln reklamodawców, którzy w 2019 roku zapłacili mu 69,7 mld dolarów. Szef spółki Mark Zuckerberg w piątek ogłosił, że firma rozszerza swoją definicję mowy nienawiści i że będzie specjalnie oznaczać wszystkie wpisy związane z wyborami.

WARTO WIEDZIEĆ: