Najbliższe lata mają przynieść duże zmiany w skokach narciarskich. Wielkie skocznie zostały już zatwierdzone przez Międzynarodową Federację Narciarską (FIS), która teraz ujawnia przelicznik punktowy na nowych obiektach. Ostatnio czescy dziennikarze wyjawili, gdzie ma powstać pierwsza wielka skocznia!
Norweska federacja narciarska (NSF) podjęła niecodzienną decyzję dotyczącą finansowania swoich skoczków narciarskich. W obliczu trudnej sytuacji reprezentanci Norwegii w skokach narciarskich będą musieli wpłacić udział własny w wysokości 4400 euro (ok. 19 tys. zł), aby móc startować w nadchodzącym sezonie. To bezprecedensowe rozwiązanie ma pomóc w przygotowaniach do mistrzostw świata, które odbędą się w Trondheim.
Norweski Związek Narciarski wydał komunikat w sprawie następcy Alexandra Stoeckla. Jak można było się spodziewać, został nim jego dotychczasowy asystent Magnus Brevig. Do zmian doszło również na innym ważnym stanowisku.
Miasto Wisła wystartowało z przetargiem na realizację Beskidzkiego Centrum Narciarstwa im. Adama Małysza. Nowy obiekt ma powstać w sercu popularnego kurortu i być gotowy w ciągu 14 miesięcy od podpisania umowy z wykonawcą. Na oferty czeka do 27 czerwca, a całość inwestycji szacowana jest na 24 mln zł.
Polscy skoczkowie narciarscy intensywnie przygotowują się do Letniej Grand Prix. Dawid Kubacki, jeden z czołowych skoczków, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat zbliżających się zawodów i strategii treningowej. Po ubiegłorocznym sezonie pełnym wyzwań reprezentacja Polski wraca do podstawowych elementów treningu. Letnia Grand Prix rozpocznie się 13 sierpnia i potrwa do 6 października.
— Myślę, że Kamil podjął słuszną decyzję. Wie, co chce robić i z kim chce to robić. Trzymam za niego mocno kciuki i wierzę, a nawet wiem, że w tym składzie będzie w stanie osiągać bardzo dobre wyniki — mówi Dawid Kubacki i zdradza, że pod koniec sezonu również i w jego głowie pojawiały się myśli o szkoleniu indywidualnym.
Kamil Stoch ogłosił, że jego trenerem będzie znowu Michal Doleżal i to z nim będzie się szykował do kolejnego (kolejnych?) sezonów Pucharu Świata. Dodał też, że "stawia wszystko na jedną kartę", ale Czech wcale nie ryzykuje mniej. Zostawił w Niemczech ciepłą posadę, żeby ruszyć w nieznane ze skoczkiem wybitnym, ale w kryzysie. Pułapek jest zresztą więcej i nie dotyczą tylko Teamu Stoch, jak szybko nazwano nową drużynę trzykrotnego mistrza olimpijskiego.
Wszystko jasne! Wystarczyło spojrzeć na pierwszy kadr z konferencji prasowej z udziałem Kamila Stocha, żeby mieć pewność, że jesteśmy świadkami rewolucji. Trzykrotny mistrz olimpijski odchodzi z głównej kadry prowadzonej przez Thomasa Thurnbichlera, a o jego formę będzie dbało... dwóch starych znajomych.
Kamil Stoch będzie przygotowywał się do kolejnego sezonu indywidualnym tokiem. Jego trenerem ma zostać Michal Doleżal, ale jak się okazuje, to nie jedyny wielki powrót. Pełny skład sztabu szkoleniowego podał portal sport.pl.
Gospodarzem mistrzostw świata w lotach narciarskich w 2028 r. będzie słoweńska Planica — zdecydowała Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) na posiedzeniu w Reykjaviku. Akceptacji z przyczyn formalnych nie znalazło fińskie Lahti, którego przedstawiciele zapowiedzieli, że w terminie 30 dni złożą od tej decyzji odwołanie.
Był utalentowanym artystą, taternikiem, pilotem szybowca, ratownikiem górskim, a przede wszystkim wybitnym narciarzem. Zdobywał medale w skokach, biegach, kombinacji norweskiej, jak i narciarstwie alpejskim. "Ma przed sobą dużo czasu i dużo zwycięstw" — pisał "Przegląd Sportowy". Historia Bronisława Czecha potoczyła się inaczej. 4 czerwca 1944 r. zmarł w obozie koncentracyjnym Auschwitz.
Co za historia! Norwegowie twierdzą, że w polskich skokach dojdzie do poważnej zmiany. A dokona jej człowiek, z którego zawodnikami od lat walczyli Kamil Stoch i spółka, czyli Alexander Stoeckl. Podobno już był widziany w Krakowie.
Polski Związek Narciarski opublikował składy na nadchodzący sezon. Okazuje się, że wyjątkowo liczna, choć z pewnymi zastrzeżeniami, jest w tym roku kadra A. — Zespoły zostały zbudowane z myślą o przyszłości — komentuje Thomas Thurnbichler.
To już pewne! Alexander Stoeckl, który wielokrotnie prowadził norweskich skoczków narciarskich do wielkich sukcesów, przestał pełnić rolę głównego trenera ich reprezentacji. Austriak pracował w tej roli przez 13 lat!
— To był niesamowity skok, podobał mi się, ale muszę zaznaczyć jedną rzecz. To był najdłuższy skok w historii, ale nie rekord świata —mówi Janne Ahonen. Jeden z największych rywali Adama Małysza mówi o tym, jak stał się wrogiem polskich kibiców, o skakaniu na kacu czy głodzeniu się. Wprost przyznaje się do "strasznej głupoty".
"Nie traćmy więcej czasu" — apelują skoczkinie narciarskie w liście, który chciał utajnić FIS, czyli Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardowa. "Prosimy, żebyście działali na rzecz rozwoju kobiecych skoków. Zwiększcie jego tempo" — czytamy w liście podpisanym przez 23 zawodniczki. Organizacja zarządza przez Sandro Pertile ogłosiła już swoje plany dotyczące połączenia kalendarzy Pucharu Świata mężczyzn i kobiet.
Jak każdej wiosny FIS obradował nad zmianami, które mają pozytywnie wpłynąć na kondycję skoków narciarskich. Jedną z najważniejszych innowacji jest z pewnością wprowadzenie limitów kombinezonów, a także przyznanie dodatkowych miejsc startowych dla nacji, których przedstawiciele stawali na podium mistrzostw świata juniorów.
FIS opublikował terminarz nowego sezonu Pucharu Świata. Wiemy już, że rywalizacja w skokach narciarskich w nowym sezonie rozpocznie się od konkursów w norweskim Lillehammer. Rywalizacja ruszy już 22 listopada 2024 r., a na start obejrzymy konkurs mieszany i dwa konkursy indywidualne. Znamy już terminy zawodów organizowanych w Polsce.
Dziennikarze portalu news.sportbox.ru przypomnieli historię Jewgienija Klimowa, który tuż po wybuchu wojny w Ukrainie, pokazywał do kamery rękawiczkę z rosyjską flagą. Gest natychmiast uznano za manifestację polityczną. O "rozdmuchanie" sprawy tamtejsi dziennikarze obwiniają... Polaków, których nazwano "rusofobami".
Norwerscy skoczkowie chcą zwolnić trenera, a o konflikcie było bardzo głośno. Alexander Stoeckl w istocie jednak pracy nie stracił, a został odsunięty. Austriak chce się domagać sprawiedliwości na sali sądowej. A co potem? Niewykluczone, że trafi do Polski!
Tysiące polskich uczniów w poniedziałek egzaminem z języka polskiego rozpoczęło tegoroczną sesję maturalną. Z dużymi emocjami swoją maturę wspominał Adam Małysz, który egzaminy zdawał w dość niecodziennych okolicznościach. — Wtedy zrozumiałem cierpienia wszystkich maturzystów — wspomina wybitny sportowiec.
Rekordowy lot Ryoyu Kobayashiego zmienia sportowe i marketingowe zasady gry w świecie skoków narciarskich. Standardy organizacyjne wyznacza Widzew Łódź – od finansów, przez marketing, po frekwencję na stadionie.