Ekspert ocenia wybór Lavariniego. "Tylko ślepy by jej nie wziął na igrzyska"
Stefano Lavarini ogłosił skład kadry na igrzyska w Paryżu. Zaskoczył na pozycji libero, zabierając do Francji dwie zawodniczki. Niewdzięczna rola dżokera medycznego przypadła Olivii Różański, co oznacza, że w kadrze znalazły się tylko trzy przyjmujące. Powołania komentuje Łukasz Kruk, dyrektor sportowy Radomki Radom.
![Stefano Lavarini](https://cdn.statically.io/img/ocdn.eu/sport-images-transforms/1/rrZk9lBaHR0cHM6Ly9vY2RuLmV1L3B1bHNjbXMvTURBXy83NTA0NDJhNjE1ZWY2N2ZmOWZhOGU5ZmRjNDM3ZDg4MS5qcGeTlQMAAM0HgM0EOJUCzQSwAMLDkwmmZDMxMjJhBt4AAqEwAaExAQ/stefano-lavarini.jpg)
Stenzel czy Szczygłowska? – zastanawialiśmy się w piątkowym wydaniu "Przeglądu Sportowego", pisząc o dylematach selekcjonera reprezentacji Polski siatkarek przy wyborze składu na turniej olimpijski w Paryżu. Nie było bowiem wiadomo, czy Lavarini postawi na etatową od wielu lat libero kadry Marię Stenzel, czy może na jej dotychczasową zmienniczkę Aleksandrę Szczygłowską.
Stenzel w tym roku z powodu operacji wyrostka robaczkowego nie wystąpiła w żadnym meczu, a Szczygłowska znakomicie zastąpiła koleżankę w Lidze Narodów. Igrzyska olimpijskie są jedyną siatkarską imprezą, w której trenerzy mogą wystawiać dwunastoosobowe składy zamiast czternastoosobowych, selekcjoner Polek miał więc twardy orzech do zgryzienia. Zapewne brał pod uwagę zabranie jednej z libero w roli dżokera medycznego, ale nikt nie spodziewał się chyba, że ostatecznie w dwunastce na Paryż znajdą się i Stenzel, i Szczygłowska. Jest mało prawdopodobne, że na podobny manewr zdecyduje się jakikolwiek inny szkolenioiwec żeńskich i męskich drużyn zakwalifikowanych do zmagań olimpijskich.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
To ma sens!
Ale w przypadku reprezentacji Polski taka decyzja wydaje się uzasadniona. Co najmniej z dwóch powodów. Pierwszy jest natury taktycznej. – Największa bolączka naszej drużyny to przyjęcie zagrywki. To właśnie dlatego Lavarini często "ubiera" drugą libero w normalną koszulkę i wpuszcza do gry w drugiej linii. Kiedy grała Stenzel, w takiej roli czasami występowała Szczygłowska. Gdy nie było w kadrze Marysi, do przyjęcia wchodziła inna nasza libero Justyna Łysiak. Ten sam manewr trener będzie chciał stosować w Paryżu – mówi Łukasz Kruk, dyrektor sportowy Radomki Radom, w której w poprzednim sezonie grała Stenzel (w kolejnym będzie zawodniczką ŁKS Commercecon Łódź). – Miałem informacje, że Marysia w stu procentach wróciła już do zdrowia i pod okiem sztabu kadry wraca też do dobrej dyspozycji. Ma indywidulany cykl treningowy, który przynosi efekt – dodaje.
Lavarini cierpliwie czekał na jedną z liderek zespołu, która w 2022 i 2023 była na pozycji libero pewniakiem. I zapewne uznał, że Stenzel jest już w na tyle wysokiej formie, że może wystąpić w Paryżu. Pytanie, czy od razu w podstawowym składzie. – Myślę, że częściowo tę odpowiedź poznamy podczas Memoriału Agaty Mróz. To będzie dla Marysi ostatnia szansa na występ przed igrzyskami. Ola naprawdę znakomicie spisała się w Lidze Narodów, świetnie grała zwłaszcza w obronie. Teraz czas na sprawdzenie Marysi – mówi dwukrotna mistrzyni Europy Aleksandra Jagieło. Trzy ostatnie mecze przed igrzyskami Biało-Czerwone rozegrają w Mielcu z Dominikaną (16.07), Francją (18.07) i dwukrotnymi mistrzyniami świata Serbkami (19.07). I po nich przekonamy się, w jakiej formie jest Stenzel.
Różański dżokerem
W sparingach nie wystąpią już niestety dwie siatkarki odrzucone na ostatnim etapie przez Lavariniego – przyjmująca Monika Fedusio oraz środkowa Kamila Witkowska. Obie do końca miały nadzieję na zdobycie biletów do Paryża, ale przegrały rywalizację – Witkowska z Klaudią Alagierską, która wraca do kadry po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją, a Fedusio z Olivią Różański, która – tu kolejne zaskoczenie – poleci do Paryża w roli dżokera medycznego. Tym samym w olimpijskiej kadrze zostały tylko trzy klasyczne przyjmujące – Martyna Łukasik, Martyna Czyrniańska oraz Natalia Mędrzyk wracająca do kadry po czteroletniej przerwie. W tym czasie leczyła kontuzję i urodziła dziecko. – Natalia rozegrała fantastyczne finały TAURON Ligi, świetnie wypadła w Lidze Narodów. Tylko ślepy by jej nie zabrał do Paryża – mówi z przekonaniem Kruk.
- Czytaj także: Grbić jak kiedyś Wagner. Też wywołał rozróbę
Sęk w tym, że zostawiając trzy przyjmujące, Lavarini sporo ryzykuje, zwłaszcza że Czyrniańska często wypada z gry z powodu kontuzji mięśni brzucha. – Zawsze trzeba podjąć jakieś ryzyko. Trener postawił na dwie libero kosztem przyjmującej, ale już widzę, co by się działo, gdyby nie zabrał Stenzel lub Szczygłowskiej. Gdyby skreślił Olę, byłyby utyskiwania, że nie docenił jej doskonałych występów w Lidze Narodów. Gdyby zostawił w domu Marysię, podniosłyby się głosy, że to przecież nasza najlepsza w ostatnich latach libero. Stefano podjął taką, a nie inną decyzję i trzeba mu zaufać. Dotąd się nie mylił i wyprowadził naszą żeńską siatkówkę na poziom, na którym dawno jej nie było – mówi Jagieło. A Kruk dodaje: – Czyrniańska jest tak wielkim talentem, że w kadrze musiała się znaleźć. A jeśli znowu dozna urazu, w odwodzie będzie Różański. Dla mnie wybory Lavariniego są sensowne, logiczne i zrozumiałe. Zastanawiałbym się tylko nad trzecią środkową, bo Kama wcale nie jest słabsza od Klaudii. Ale kogoś trzeba było wybrać.
Cztery odrzucone
Na igrzyska poleci także Malwina Smarzek, wielka nieobecna w kadrze Lavariniego w 2022 i 2023 roku. W Paryżu Mali będzie zmienniczką liderki zespołu Magdaleny Stysiak. W domu zostaje Monika Gałkowska, która przed rokiem sięgnęła po brązowy medal Ligi Narodów i pomogła wywalczyć Biało-Czerwonym olimpijski awans.
![Kadra Lavariniego](https://cdn.statically.io/img/ocdn.eu/sport-images-transforms/1/2D5k9lBaHR0cHM6Ly9vY2RuLmV1L3B1bHNjbXMvTURBXy9lNWJlOGZiOTRiMDJlZmExOWQ3ZmJkODlhZGRlMDNhNi5wbmeSlQLNA7AAwsOTCaZkNTU3ZGMG3gACoTABoTEB/kadra-lavariniego.png)
Ze składu, który w Łodzi zdobył olimpijskie bilety, wypadły aż cztery zawodniczki – poza Gałkowską, Witkowską i Fedusio także środkowa Joanna Pacak, która większość spotkań tegorocznej Ligi Narodów obejrzała z kwadratu dla rezerwowych. Nie wiadomo, czy ostatecznie w Paryżu zagra Różański, której przypadła niewdzięczna rola dżokera medycznego. Niebawem ma się okazać, czy zawodnicy wyznaczeni do tej roli będą mogli przynajmniej zamieszkać w wiosce olimpijskiej z resztą drużyny. Jak zapewnił prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Sebastian Świderski, PZPS do spółki z PKOl czynią starania, żeby tak się stało.
Plany kadry kobiet
16–19.07 MIELEC. Memoriał Agaty Mróz-Olszewskiej.
- 16.07 Dominikana (godz. 18.30),
- 18.07 Francja (18.30),
- 19.07 Serbia (18.30)
27.07–11.08 PARYŻ. Igrzyska olimpijskie.
- 28.07 Japonia (13.00)
- 31.07 Kenia (21)
- 4.08 Brazylia (21)
- 6.08 ćwierćfinały (9.00, 13.00, 17.00, 21.00)
- 8.08 półfinały (16.00, 20.00)
- 10.08 o 3. miejsce (17.15)
- 11.08 finał (13.00)
Kadra Polek na igrzyska:
ROZGRYWAJĄCE: Katarzyna Wenerska (31 lat/180 cm, PGE Rysice Rzeszów), Joanna Wołosz (34/181, Imoco Conegliano – Włochy).
PRZYJMUJĄCE: Martyna Czyrniańska (20/191, Bahcelievler Belediyesi – Turcja), Martyna Łukasik (24/190, Imoco Conegliano), Natalia Mędrzyk (32/184, ŁKS Łódź),
ŚRODKOWE: Klaudia Alagierska (28/190, ŁKS Łódź), Magdalena Jurczyk (28/185, PGE Rysice Rzeszów), Agnieszka Korneluk (29/200, PGE Rysice Rzeszów).
ATAKUJĄCE: Malwina Smarzek (28/191, Wash4Green Pinerolo – Włochy), Magdalena Stysiak (23/203, Fenerbahce Stambuł – Turcja).
LIBERO: Maria Stenzel (25/167, ŁKS Łódź), Aleksandra Szczygłowska (26/172, PGE Rysice Rzeszów).
DŻOKER MEDYCZNY: Olivia Różański (26/184, Besiktas Ayos – Turcja).
* klub w sezonie 2024/25