Większość z nas spożywa je na ciepło — najczęściej ugotowane, a nieco rzadziej smażone lub pieczone. Parówki mogą być także dodatkiem do jajecznicy, bigosu czy lecza. A na zimno używa się ich np. do sałatek lub je prosto z lodówki. Dietetyczka kliniczna Anna Jedrej przestrzega przed takim zwyczajem.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

"Nikogo nie zachęcam do jedzenia parówek. Zwłaszcza odradzam podawanie ich małym dzieciom👶 (MOM, dużo soli, tłuszczu nasyconego, konserwanty i inne sztuczne dodatki)" — zaznacza na wstępie.

Jeśli jednak od czasu do czasu zdarza się Wam jeść parówki, to pamiętajcie, aby przed spożyciem je podgrzać

— ostrzega.

— FDA, czyli Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków odradza jedzenie parówek bez wcześniejszego ich podgrzania — zauważa ekspertka. — Mogą być one bowiem skażone bakterią Listeria monocytogenes wywołującą chorobę zwaną listeriozą, groźną zwłaszcza dla ciężarnych i noworodków — tłumaczy.

Anna Jedrej ma również odpowiedź dla tych, którzy uważają, że amerykańskie zalecenia nijak mają się do naszej polskiej żywności.

W Polsce co jakiś czas pojawia się komunikat Głównego Inspektora Sanitarnego informujący o wycofaniu partii parówek, w której wykryto bakterie Listeria

— mówi I poleca zawsze podgrzewać parówki, ponieważ Listeria ginie w temperaturze 75 st. C.

Jest jeszcze jeden powód, dla którego warto jeść je na ciepło. Czy są smaczniejsze to kwestia indywidualnych preferencji, ale faktem jest, że lepiej sycą niż takie spożywane prosto z lodówki. Jeżeli więc nie chcecie zaraz po posiłku mieć wrażenie głodu, może lepiej jednak poświęcić chwilę na podgrzanie parówek.

Warto także przypomnieć, że wiele osób odradza gotowanie parówek i zaleca jedynie uch podgrzanie. Mówił o tym nawet Robert Makłowicz. Gotowane parówki pękają. Poza tym pod wpływem wysokiej temperatury mogą powstawać w nich szkodliwe substancje. Parówek nie należy też solić, bo same w sobie są już bardzo słone.

Kupując parówki, trzeba też koniecznie czytać skład. W niektórych w ogóle nie ma mięsa, tylko sam MOM. Z drugiej strony można znaleźć parówki z bardzo przyzwoitym składem np. z chudego kurczaka czy indyka, który stanowi ponad 90 proc. produktu.

Przeczytaj też: