"Lato to czas na pyszne i zdrowe warzywa, a żółta fasolka szparagowa zdecydowanie należy do czołówki! Ma delikatny, słodkawy smak i chrupiącą konsystencję, która czyni ją idealnym dodatkiem do wielu potraw" — pisze Katarzyna Bosacka. Ekspertka podpowiada, jak ją kupować.

Powinniśmy się przyjrzeć kolorowi, wielkości, wyglądowi strąków oraz ocenić powierzchnię. Brzmi skomplikowanie, ale tak naprawdę to bardzo proste.

Najlepsza będzie fasolka intensywnie żółta i jasna. Wbrew pozorom ważne są również ogonki. Nie mogą być ciemne ani wyschnięte. Jak mówi Katarzyna Bosacka w takim przypadku "widać, że została naruszona zębem czasu, została zebrana parę dni temu". Nie będzie więc już tak smaczna, jak świeża. Ogonki powinny być zielone lub żółte.

W domu warto przełamać fasolkę i sprawdzić, czy "strzela" podczas tej czynności. Jeżeli tak, to dobry znak. W środku powinna być soczysta. Jeżeli mamy taką lekko zwiędniętą, warto ją wrzucić do miseczki z zimną wodą na parę godzin przed gotowaniem.

Strąki powinny być jędrne, gładkie i błyszczące, bez plam i uszkodzeń. Unikaj fasolki zwiędniętej lub pomarszczonej.

— radzi ekspertka.

Wybieraj strąki o średniej wielkości. Małe mogą być gorzkie, a duże włókniste i twarde

— tłumaczy.

Unikać natomiast powinniśmy fasolki o matowej barwie lub z brązowymi plamami, a także miękkiej czy śluzowatej.

Warto mieć świadomość, że fasolka szparagowa, wbrew nazwie, to wcale nie jest fasola, a strąki fasoli. Nie są one zbyt kaloryczne, bo dostarczają jedynie ok. 30 kcal na 100 g. Dla porównania nasiona fasoli białej lub czerwonej mają ok. 350 kcal.

"Żółta fasolka szparagowa to kulinarny kameleon! Możesz ją gotować, smażyć, grillować, piec i dodawać do sałatek, zup, zapiekanek, a nawet makaronów" — pisze Katarzyna Bosacka.

Zobacz też:

Ile zjadamy plastiku? [INFOGRAFIKA]
Ile zjadamy plastiku? [INFOGRAFIKA]