Kup subskrypcję
Zaloguj się

Polityk Konfederacji mówi wprost o kuszeniu Funduszem Sprawiedliwości

Dostawałem propozycje, aby korzystać z Funduszu Sprawiedliwości. W najbliższych dniach przedstawię szczegóły w tej sprawie. Jestem w pełni otwarty na współpracę z prokuraturą i komisją śledczą, jeśli powstanie — mówi przewodniczący klubu Konfederacji Stanisław Tyszka.

Przewodniczący klubu Konfederacji Stanisław Tyszka
Przewodniczący klubu Konfederacji Stanisław Tyszka | Foto: Pawel Wodzynski / East News

Poseł Konfederacji ujawnił wcześniej w Radiu Zet, że będąc jeszcze członkiem Kukiz'15 otrzymał od Prawa i Sprawiedliwości propozycje dołączenia do partii Jarosława Kaczyńskiego. W zamian, jak mówił, próbowano go "kupić". A jedną z propozycji było "korzystanie ze środków z Funduszu Sprawiedliwości".

Teraz Tyszka wyjaśnił w TVN24, że "PiS miał umowę z Suwerenną Polską, że się podzieli subwencją partyjną. Nie podzielił się, w związku z tym Jarosław Kaczyński zgodził się, aby oni kradli pieniądze (przeznaczone) dla ofiar przestępstw".

"W oparciu o Fundusz Sprawiedliwości środowisko Zbigniewa Ziobry starało się budować kampanię. Wszyscy widzieliśmy w kolejnych kampaniach, ile oni mieli pieniędzy na kampanię" — powiedział.

"Ja sam dostawałem propozycję, aby korzystać z Funduszu Sprawiedliwości. Oni przyszli do mnie" — mówił Tyszka. Pytany przez jednego z polityków obecnych w studiu, dlaczego nie zgłosił tego do prokuratury, odparł": "to miało charakter korupcji politycznej, natomiast to nie miało charakteru popełnienia przestępstwa".

Poseł Tyszka poinformował, że w najbliższych dniach przedstawi szczegóły w tej sprawie. "Ja byłem kuszony przez wiele lat na różnych poziomach przez PiS, bo im brakowało posłów do większości". Zaznaczył, że działo się, gdy był posłem Konfederacji Kukiz'15 (poseł w listopadzie 2022 r. poinformował, że dołącza do Konfederacji).

Dopytywany, dlaczego nie zgłosił propozycji, które otrzymywał od PiS, odparł: "a kto był wtedy dysponentem Funduszu Sprawiedliwości? Minister sprawiedliwości, prokurator generalny (Zbigniew Ziobro). Ja miałem do prokuratora generalnego to zgłosić?".

Na pytanie, czy jest gotów powiedzieć, kto i co mu proponował, zadeklarował, że tak. "Powiem w najbliższych dniach. Jestem w pełni otwarty na współpracę z prokuraturą i komisją śledczą, która mogłaby w tej sprawie powstać" — zadeklarował.

Powiedział też, że Konfederacja złoży projekt ustawy, który uniemożliwi obecnej ekipie "rozkradanie pieniędzy" z Funduszu Sprawiedliwości na takiej samej zasadzie, "jak robiło to Prawo i Sprawiedliwość z Suwerenną Polską".

Szef NIK Marian Banaś zapowiedział, że w poniedziałek rozpocznie się kontrola Funduszu Sprawiedliwości.

Przypomnijmy, w ostatnią środę na posiedzeniu parlamentarnego zespołu ds. rozliczeń PiS dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości w latach 2020-2022 Tomasz Mraz mówił, że większość konkursów w ramach tego Funduszu była prowadzona "w nierzetelny sposób", a głównym decydentem w tej sprawie był ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, szef Suwerennej Polski i obecny poseł PiS. Według Mraza, poprzez nieprawidłowości wiele fundacji i osób pokrzywdzonych przestępstwami nie otrzymało potrzebnego wsparcia.