Kup subskrypcję
Zaloguj się

Gazprom pod butem Chin. Duża umowa gazowa utknęła w miejscu

Rosja ma trudności w sfinalizowaniu dużej umowy gazowej z Chinami, gdyż Pekin stawia warunki, które Moskwa uważa za nierozsądne. Jak wynika z informacji przekazanych przez "Financial Times", Chiny domagają się cen zbliżonych do silnie subsydiowanych rosyjskich cen krajowych.

W maju Władimir Putin odwiedził Chiny.
W maju Władimir Putin odwiedził Chiny. | Foto: MIKHAIL METZEL/AFP/East News / East News

Dodatkowo Chiny zobowiązały się do zakupu jedynie niewielkiej części planowanej rocznej przepustowości gazociągu Siła Syberii 2, wynoszącej 50 mld metrów sześciennych gazu. Uruchomienie tego gazociągu mogłoby poprawić sytuację Gazpromu, rosyjskiego państwowego monopolisty, który w 2021 r. poniósł stratę w wysokości 6,9 mld dol., największą od co najmniej ćwierć wieku. Strata ta była związana ze spadkiem sprzedaży gazu do Europy, która zdecydowała się na większą dywersyfikację źródeł energii.

Chociaż Rosja zapewniała, że jest przekonana o osiągnięciu porozumienia w sprawie Siły Syberii 2 "w najbliższej przyszłości", impas w negocjacjach był prawdopodobnie powodem, dla którego Aleksiej Miller, dyrektor generalny Gazpromu, nie towarzyszył Putinowi podczas jego wizyty w Pekinie w maju.

Zobacz także: USA ujawniły skalę wsparcia, które Chiny udzielają Rosji w wojnie

Zdaniem Tatiany Mitrowy, ekspertki Centrum Globalnej Polityki Energetycznej na Uniwersytecie Columbia, nieobecność Millera podczas wizyty Putina była "wysoce symboliczna".

Według źródeł "FT", porozumienie w sprawie gazociągu było jednym z trzech głównych postulatów Putina skierowanych do Xi podczas ich spotkania. Reszta to większa aktywność chińskich banków w Rosji oraz nieobecność Chin na konferencji pokojowej w sprawie Ukrainy, która odbędzie się w Szwajcarii.

Rosja mogła jednak odnotować tylko częściowy sukces. Chiny ogłosiły, że nie wezmą udziału w konferencji, a rozmowy o wyodrębnieniu banków finansujących handel komponentami dla rosyjskiego przemysłu obronnego są w toku. Porozumienie w sprawie rurociągu pozostaje jednak dalekie, a ewentualna współpraca z chińskimi bankami byłaby na znacznie mniejszą skalę, niż oczekuje Rosja.

Zdaniem Aleksandra Gabujewa, dyrektora Carnegie Russia Eurasia Center w Berlinie, niepowodzenie Rosji w doprowadzeniu do zawarcia umowy pokazuje, jak wskutek konfliktu na Ukrainie Chiny stały się dominującym partnerem w stosunkach z Rosją.

Zobacz także: Japoński biznes ucieka z Chin. Czuje, co się święci

Gabujew uważa, że brak alternatywnego szlaku lądowego dla eksportu gazu przez Rosję oznacza, iż Gazprom prawdopodobnie będzie musiał zaakceptować warunki Chin. "Chiny wierzą, że czas jest po ich stronie. Mogą poczekać, by wycisnąć z Rosjan najlepsze warunki" — podkreśla ekspert.