Koniec cierpliwości. UOKiK stawia zarzuty za "żonglerkę cenami"
Prezes UOKiK postawił zarzuty czterem firmom, które jego zdaniem nie stosowały się do przepisów o prezentowania promocji lub robiły to w sposób błędny. Zarzuty sformułowane zostały pod adresem dwóch platform — Zalando i Glovo — a także dwóch sieci — Media Markt oraz Sephory. Grozi im kara do wysokości 10 proc. rocznego obrotu.
— Po pół roku obowiązywania nowych zasad ruszamy z zarzutami względem pierwszych czterech przedsiębiorców, nie wykluczając jednak kolejnych. Chcemy zapobiec dalszemu łamaniu praw konsumentów, ponieważ wyeliminowanie "żonglerki cenami" oraz dostarczenie kupującym rzetelnego punktu odniesienia w postaci najniższej ceny z ostatnich 30 dni przed obniżką było głównym celem wprowadzonych zmian prawnych — powiedział Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK w komunikacie o postawieniu zarzutów Zalando, Glovo, Media Markt oraz sieci Sephora.
Zarzuty zagrożone wysokimi karami
Zarzuty dotyczą m.in. niepodawania najniższej ceny obowiązującej 30 dni przed wprowadzeniem obniżki bądź informowania o niej w sposób nieczytelny, nieuwzględniania w aktualnej promocji odniesienia do tej ceny, stosowania filtrów i prezentacji ofert nieodnoszących się do niej i niekonsekwentnego używania innych punktów odniesienia.
Kara za łamanie przepisów o ochronie konsumentów może sięgać nawet 10 proc. obrotu firm.
Dyrektywa Omnibus
Od 1 stycznia 2023 r. obowiązują nowe przepisy wynikające z unijnej dyrektywy Omnibus. Najważniejsze z nich to: wymóg transparentnego informowania o obniżkach cen, jasne zasady plasowania ofert w wynikach wyszukiwania czy zakaz sugerowania, że publikowane opinie konsumenckie są prawdziwe, jeśli przedsiębiorca nie wdrożył mechanizmów zabezpieczających ich wiarygodność.