To nie będzie sukcesja w serialowym stylu. Prezes paliwowego giganta powoli oddaje firmę córkom

Adam Sikorski, założyciel Unimotu, z dużym wyprzedzeniem planuje sukcesję. Jego córki – Karolina (po lewej) i Julia – muszą jednak udowodnić, że nadają się do prowadzenia rodzinnej firmy.
Adam Sikorski, założyciel Unimotu, z dużym wyprzedzeniem planuje sukcesję. Jego córki – Karolina (po lewej) i Julia – muszą jednak udowodnić, że nadają się do prowadzenia rodzinnej firmy. Fot.: Piotr Waniorek / Forbes
27 czerwca 2024 09:12,
11 min czytania

Julia i Karolina Sikorskie od dzieciństwa żyły w rytm życia Unimotu założonego przez swojego ojca Adama Sikorskiego. Gdy tylko skończyły studia, gładko weszły w struktury paliwowego koncernu, który generuje już 13 mld zł przychodu. Chcą udowodnić, że stać je na przejęcie rodzinnej schedy. Idą po nią razem

FORBES: Unimot jednoznacznie kojarzy się z paliwami, tymczasem w nowej strategii zapowiada pan 700 mln zł inwestycji w zieloną energię. Czy to znaczy, że idziecie śladem Grenevii Tomasza Domogały, który w spadku od ojca przejął produkujący maszyny górnicze Famur, a teraz przekształca go w holding inwestujący w czyste technologie?

Adam Sikorski: Niedawno takie samo pytanie dostałem od bankowców. Powiem krótko: tak daleko idące kroki podejmiemy w kolejnej albo jeszcze następnej strategii. Gdzieś na początku kolejnej dekady. Przede wszystkim ropa i gaz to nie węgiel, który odchodzi w przeszłość – węglowodory zostaną z nami jeszcze długo.

Sukcesorki 2024 unimot Adam Sikorski sukcesja Branża paliwowa

Wypróbuj aplikację mobilną Forbes

alt
  • pełen dostęp do subskrypcji
  • powiadomienia o najważniejszych wydarzeniach
  • e-wydanie szybciej niż w kiosku, w czytniku PDF