„Babcia nie lubiła Witkacego, bo straszył dzieci, które przychodziły na lody”. Rodzinne lodziarnie działają w Polsce od pokoleń. Ile dziś zarabiają?

W biznesie lodziarskim mówi się o niewiarygodnych marżach. W czasie letniego sezonu mają one sięgać nawet 500 proc. Czy rzeczywiście tak jest? Czy łatwo wejść w tę branżę i jak zbijać w niej kokosy?

Od morza do Tar. Lodziarnie Samanta  w Zakopanem i Milano w Sopocie działają od kilku pokoleń. Na rynku nie brakuje jednak nowych biznesów, które z powodzeniem wchodzą do lodowej branży
Od morza do Tar. Lodziarnie Samanta w Zakopanem i Milano w Sopocie działają od kilku pokoleń. Na rynku nie brakuje jednak nowych biznesów, które z powodzeniem wchodzą do lodowej branży Fot.: Samanta, Milano / Materiały prasowe

Podziel się

Obserwuj nas Google News

Lody to wysokomarżowy biznes, ale nie w każdym przypadku. Po pierwsze, to sprawdza się latem, niekoniecznie działa zimą. Poza sezonem z powodzeniem funkcjonują na tym rynku nieliczni i tylko wtedy, jeśli oprócz lodów, mają w ofercie inne produkty, albo operują w dużych miastach, na odpowiedniej skali klientów.

- W tę branżę da się wejść naprawdę łatwo i tanio – główne koszty to wynajem lokalu, obsługa i inwestycja w maszyny. W sumie jakieś kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jednak patrząc na historię różnych lodziarni, utrzymać się na rynku wcale nie jest łatwo – przyznaje Anna Wolf, współwłaścicielka krakowskiej marki Good Lood. – W dzisiejszych czasach naprawdę trzeba mieć pomysł na siebie – dodaje. Ta firma postanowiła, że, w przeciwieństwie do większości konceptów, będzie w swoich punktach sprzedawać lody o każdej porze roku, łącznie z zimą.

Czytaj też: Rodzice wyprodukowali ostatnią partię lodów. Dwa lata później Robert rzucił projektowanie elektrowni, by odrodzić rodzinny biznes

Lody craftowe. Pomidor albo majonez

Boom na lody craftowe w Polsce rozpoczął się około dekady temu. Lodziarnie, jak wspomina Juliusz De Marco, współwłaściciel sopockiej lodziarni Milano, błyskawicznie wskoczyły do grona topowych biznesów. – Wszyscy je zakładali. Niestety nie każdy przetrwał. Bo organizacja lodziarni z prawdziwego zdarzenia wymaga pewnego kapitału. Nowa linia produkcyjna to koszt rzędu 200 – 300 tys. zł.

Podziel się

Obserwuj nas Google News
lodziarnie sprzedaż lodów inwestycje sezonowe biznesy cukiernie

Wypróbuj aplikację mobilną Forbes

alt
  • pełen dostęp do subskrypcji
  • powiadomienia o najważniejszych wydarzeniach
  • e-wydanie szybciej niż w kiosku, w czytniku PDF