Najpierw oceniali i konsultowali projekty inwestycyjne. Dziś sami rozwijają start-up z pasji do „zielonego złota”, gdzie marże potrafią być trzycyfrowe

Dwoje naukowców, których zawsze ciągnęło do biznesu, opracowało nowatorską metodę pozyskiwania ekstraktów roślinnych. Wyciągi trafiają do producentów żywności, suplementów diety i leków. Marże potrafią być tu trzycyfrowe

Ewelina Pawlus-Czerniejewska i Tomasz Stuczyński produkują ekstrakty z blisko 40 gatunków roślin leczniczych, głównie ziół i adaptogenów. Wkrótce do tej listy dołączą grzyby.
Ewelina Pawlus-Czerniejewska i Tomasz Stuczyński produkują ekstrakty z blisko 40 gatunków roślin leczniczych, głównie ziół i adaptogenów. Wkrótce do tej listy dołączą grzyby. Fot.: Getty Images

Podziel się

Obserwuj nas Google News

Po latach zapomnienia branża zielarska kwitnie. Kiedyś kojarzona głównie z mieszającą w garze szeptuchą, a później ze zdrowymi herbatkami dla seniorów, w 2022 r. według danych Markets & Markets Research w skali globu była warta 34 mld dol., a prognozowany średnioroczny wzrost w kolejnych latach to 12 procent. Na tych wzrostach korzystają biznesy oparte na „zielonym złocie” z roślin, jak założone przez dwoje naukowców: Ewelinę Pawlus-Czerniejewską i Tomasza Stuczyńskiego – Green Zebras.

Czytaj też: Wyprodukowali „Bogów” i „Sztukę kochania”. Jak dziś radzi sobie założona przez Piotra Woźniaka-Staraka firma Watchout Studio?

Oboje naukowców zawsze ciągnęło do biznesu, a ich drogi skrzyżowały się w funduszu Kvarko, który inwestuje w spółki technologiczne. Tam oceniali i konsultowali projekty inwestycyjne, aż w pewnym momencie postanowili stworzyć własny start-up, opierając się na wspólnej pasji.

Podziel się

Obserwuj nas Google News
start-upy start-up zielarstwo CBD konopie

Wypróbuj aplikację mobilną Forbes

alt
  • pełen dostęp do subskrypcji
  • powiadomienia o najważniejszych wydarzeniach
  • e-wydanie szybciej niż w kiosku, w czytniku PDF