Dlaczego to ważne?

Zakończyła się druga tura wyborów parlamentarnych we Francji. Nowy Front Ludowy ostatecznie otrzyma 182 mandaty, obóz prezydenta Macrona ma 168 miejsc, a Partia Marine Le Pen będzie mieć 143 mandaty w parlamencie. 45 mandatów obsadzą centroprawicowi Republikanie. Żaden z bloków nie zdobył większości bezwzględnej, która wynosi 289 mandatów.

Co powiedział premier Francji?

— Wiem, że w świetle wyników dzisiejszego wieczoru wielu Francuzów odczuwa rodzaj niepewności co do przyszłości, ponieważ nie wyłania się żadna bezwzględna większość. Nasz kraj znajduje się w bezprecedensowej sytuacji politycznej, wobec czego będę nadal pełnił funkcję dopóki będzie to konieczne. Nie może być inaczej, biorąc pod uwagę, że tak ważne wydarzenia szykują się w najbliższych tygodniach — zadeklarował Attal.

— Dziś zaczyna się nowa era dla całego naszego państwa. Od jutra ośrodek ciężkości wyrażony w głosach Francuzów będzie w rękach przedstawicieli narodu, a zatem w rękach obywateli — dodał.

— Nigdy nie poddam się temu, żeby oferta polityczna była podzielona na trzy bloki, bo nie na tym Francja polega i naród francuski — mówił premier.

Zobacz również: