Daniel Obajtek został europarlamentarzystą. W niedzielnych wyborach na Podkarpaciu uzyskał rekordową w tym okręgu liczbę ponad 171 tys. głosów, deklasując tym samym doświadczonych polityków z tego regionu.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W czwartek Państwowa Komisja Wyborcza wręczyła nowym europosłom zaświadczenia o wyborze. Poza byłym prezesem Orlenu z list PiS do PE dostali się: Piotr Müller, Kosma Złotowski, Maciej Wąsik, Małgorzata Gosiewska, Tobiasz Bocheński, Adam Bielan, Jacek Ozdoba, Waldemar Buda, Marlena Maląg, Mariusz Kamiński, Bogdan Rzońca, Beata Szydło, Arkadiusz Mularczyk, Dominik Tarczyński, Jadwiga Wiśniewska, Patryk Jaki, Anna Zalewska, Michał Dworczyk i Joachim Brudziński.

Obajtek na brukselskich korytarzach

W piątek Obajtek był już w Brukseli. "Pierwsza wizyta w Parlamencie Europejskim w nowej roli. Na razie sprawy organizacyjne, ale już wkrótce merytoryczna praca na rzecz Polski. Pozdrawiam serdecznie!" — napisał na Facebooku i dołączył zdjęcie z unijnych budynków.

To swego rodzaju nowość, gdyż przed wyborami Obajtek sukcesywnie unikał dłuższych pobytów w jednym miejscu. Dziennikarze śledczy ustalili, że sporo czasu spędza w apartamencie w Budapeszcie, a jego spotkania w okręgu wyborczym były owianie legendami.

W niedzielnych wyborach Daniel Obajtek uzyskał najlepszy wynik spośród kandydatów wszystkich komitetów. Zdobył ponad 171 tys. głosów. Dla porównania drugi wynik zdobyła europosłanka KO Elżbieta Łukacijewska — ponad 115 tys. głosów (to prawie trzy razy więcej, niż uzyskała w 2019 r.).

Deklasację Obajtka widać, gdy porównamy jego rezultat z liczbą głosów, które zdobyli jego współkandydaci z lity PiS. Drugi Bogdan Rzońca, który był w kampanii bardzo aktywny, spotykał się z mieszkańcami i rozwiesił wiele swoich banerów, uzyskał prawie cztery razy mniej głosów niż były szef Orlenu – tylko nieco ponad 46 tys. To pozwoliło mu uzyskać reelekcję do Parlamentu Europejskiego. Takiego szczęścia nie mieli marszałek Władysław Ortyl (31 tys. głosów) czy była wojewoda podkarpacka Ewa Leniart (22 tys. głosów). Bardzo słaby wynik jak na to, że Podkarpacie jest bastionem PiS, zrobił Marek Kuchciński — zdobył nieco ponad 8 tys. głosów.