Jordan Bardella, lider Zjednoczenia Narodowego, zostanie przewodniczącym nowej skrajnie prawicowej grupy w Parlamencie Europejskim — "Patrioci dla Europy". Francuzi zostaną tam najliczniejszą krajową delegacją — dysponują aż 30 europosłami. Bardella został wybrany na spotkaniu w Brukseli, które nie trwało nawet 20 minut.
Pierwszą wiceprzewodniczącą będzie Kinga Gal z węgierskiego Fideszu. Były sekretarz generalny grupy Tożsamość i Demokracja (ID), Philip Claeys, zostanie sekretarzem generalnym nowej grupy.
Dzięki europosłom ze Zjednoczenia Narodowego "Patrioci dla Europy" staną się trzecią co do wielkości grupą w Parlamencie Europejskim (84 deputowanych). To symboliczny cios zadany grupie Renew Europe, której trzon stanowili europosłowie z ugrupowania Emmanuela Macrona, dotychczas stojącej na podium.
Bardella — który sam nie był obecny na spotkaniu w Brukseli — wydał oświadczenie, w którym napisał, że Patrioci "reprezentują nadzieję dla dziesiątek milionów obywateli narodów europejskich, którzy cenią swoją tożsamość, suwerenność i wolność. Jako siły patriotyczne zamierzamy współpracować w celu odzyskania naszych instytucji i przeorientowania polityki tak, aby służyła naszym narodom i ludziom".
"Zupełnie nowy ekosystem dla sił patriotycznych w Brukseli"
— Naszym celem jest stać się wkrótce najsilniejszą prawicową organizacją w polityce europejskiej — zapowiadał Viktor Orban, lider Fideszu i premier Węgier w trakcie konferencji inicjującej powstanie nowej grupy w europarlamencie. Fidesz, dawniej należący do Europejskiej Partii Ludowej — najsilniejszej frakcji w Parlamencie Europejskim — przez ostatnie trzy lata pozostawał niezrzeszony. Europejskich Patriotów Orban założył razem z Austriacką Partią Wolności (FPO), węgierski Fidesz oraz czeskie ugrupowanie Akcja Niezadowolonych Obywateli.
Istnieją rozbieżne opinie na temat tego, czy Patrioci są w rzeczywistości rebrandingiem Tożsamości i Demokracji, czy też czymś zupełnie nowym.
— Zgodnie z naszą intencją będzie to nowa partia, z nową strukturą, bardziej profesjonalną pracą i dużym wpływem" — tłumaczy Balazs Orban (zbieżnośc nazwisk przypadkowa — red.). Opisuje Patriotów jako "zupełnie nowy ekosystem dla sił patriotycznych w Brukseli".
— To nie będzie tylko grupa Orbana — obiecuje Gerolf Annemans, polityk Interesu Flamandzkiego i dotychczasowy przewodniczący ID.
Druga noga skrajnej prawicy
Choć skrajna prawica rośnie w siłę niemal w całej Europie, jest wewnętrznie skłócona. Do Patriotów z pewnością nie dołączy czeska SPD (Wolność i Demokracja Bezpośrednia), która w PE ma zaledwie jednego przedstawiciela. Z kolei skrajnie prawicowy estoński poseł Jaak Madison dołączył do Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do których należy także Prawo i Sprawiedliwość.
Alternatywa dla Niemiec została wykluczona z grupy ID tuż przed wyborami w związku z szokującymi wypowiedziami Maximiliana Kraha oraz skandalami wokół innego kandydata, Petra Bystrona. Większość eurodeputowanych AfD — jednak już bez Kraha — mogłaby dołączyć do innego nowego ugrupowania zwanego Suwerenistami, które ma szanse zebrać wymaganą liczbę członków potrzebną do utworzenia frakcji, choć prawdopodobnie byłaby ona najmniejsza w Parlamencie Europejskim.
Według członka Tożsamości i Demokracji wśród osób, które prowadzą rozmowy w sprawie dołączenia do Suwerenistów — poza 14 europosłami z AfD — są skrajnie prawicowi politycy ze Słowacji, Bułgarii, Węgier, Litwy, francuska deputowana z ramienia Rekonkwisty, a także niektórzy członkowie Konfederacji. Jednak wśród polityków AfD znaleźli się też tacy, którzy woleliby znaleźć sposób na członkostwo w grupie Patriotów dla Europy. Jeśli ten plan się powiedzie, Suwereniści prawdopodobnie nie uzyskają liczby członków wymaganej do utworzenia osobnej grupy.
Aby utworzyć nową grupę polityczną w Parlamencie Europejskim, potrzeba minimum 23 posłów reprezentujących co najmniej jedną czwartą z 27 państw członkowskich.