• Prokuratura Okręgowa w Zamościu będzie chciała przesłuchać Daniela Obajtka, Marcina Romanowskiego i Jana Kanthaka
  • To właśnie ich banery były drukowane w tajnym garażu w Aleksandrowie w 2023 i 2024 r.
  • Po naszych publikacjach spółka Kazimierz, która wytwarzała materiały wyborcze polityków PiS, dokonała zmian w KRS. Teraz to agencja reklamowa z siedzibą w Aleksandrowie, a nie — jak wcześniej podano — w Kazimierzu Dolnym
  • Prezesem spółki jest 74-letnia Krystyna B., która ze swoim synem Łukaszem B. ma prokuratorskie zarzuty
  • Więcej najnowszych informacji na stronie głównej Onetu

Banery wyborcze Daniela Obajtka, Marcina Romanowskiego i Jana Kanthaka drukowano w tajnym garażu w Aleksandrowie — ujawnił Onet. Prace nadzorowali m.in. urzędniczka z Ministerstwa Sprawiedliwości oraz asystent sędziego okręgowego z Krakowa. Prokuratura podejrzewa, że mogło dojść do złamania przepisów wyborczych.

Druk nadzorował Łukasz B., główny podejrzany w śledztwie, które prowadzi Prokuratura Regionalna w Lublinie. Wobec mężczyzny wydano postanowienie o przedstawieniu mu 32 zarzutów. — Są to przestępstwa skarbowe, kwestie związane z wyłudzeniem podatku i fałszowaniem dokumentacji — mówi nam Beata Syk-Jankowska, rzeczniczka prasowa lubelskiej prokuratury.

Spółka zaciera ślady

Za druk banerów wyborczych polityków PiS odpowiada spółka Kazimierz. Przynajmniej tak to wygląda w przypadku europosła Daniela Obajtka, który w trakcie kampanii wyborczej pokazał fakturę za wydruk swoich materiałów wyborczych — 525 sztuk za niemal 20 tys. zł. Pozostali kandydaci nie przedstawili żadnych dokumentów.