— Churchill powiedział, że porażka nigdy nie jest ostateczna, sukces nigdy nie jest totalny, liczy się tylko odwaga. To, co było wczoraj, już jest historią. Piszemy przyszłość. PSL było, jest i będzie. Ci, którzy skreślali PSL, bardzo się zawiedli, a najczęściej już ich nie ma – skomentował w Radiu Zet Piotr Zgorzelski.

— My na randkę z wampirem się nie wybieramy. Proszę popatrzeć, jak kończą sojusznicy PiS. Gdzie jest Lepper, Gowin, co jest z Suwerenną Polską? Taką drogę nam pan Sasin proponuje? – podsumował polityk.

Zgorzelski nie wyklucza wspólnego kandydata na prezydenta

Wicemarszałek Sejmu widzi możliwość wystawienia wspólnego kandydata w nadchodzących wyborach prezydenckich. Kwestię tę poruszył Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej, który argumentował, że większość rządząca powinna zgłosić wspólnego kandydata, a idealnym kandydatem mógłby być Rafał Trzaskowski. Zgorzelski odpowiedział, że PSL nie wyklucza żadnego rozwiązania.

— Priorytetem będą liderzy, którzy będą wyłaniali kandydata, lub Trzecia Droga udzieli komuś poparcia. Po ich deklaracjach będziemy mogli mówić, co robimy dalej. Na pewno zdejmowanie krzyży czy tabletka "dzień po" nie może być jedyną agendą dla partii konserwatywnej, jaką jest PSL – zaznaczył polityk.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Co do przyszłości koalicji po niewielkim sukcesie w wyborach Zgorzelski jest optymistyczny, twierdząc, że "wszystko jest płynne" i "wszystko może się jeszcze zmienić". — Koalicja może popłynąć po wyborach? — dopytywał prowadzący program. — Najwyżej do przodu i razem — odpowiedział wicemarszałek Sejmu.

W odniesieniu do rozmowy z premierem Tuskiem Zgorzelski wyraził gotowość do konstruktywnego dialogu i ustalenia priorytetów dla PSL. Podkreślił również potrzebę równoczesnego spełniania obietnic wyborczych i rozliczania za przeszłe błędy.

Jacek Sasin złożył ofertę

— To ostatni dzwonek dla Kosiniaka-Kamysza. Jeszcze może z tej drogi zawrócić. Trwanie w tej koalicji pokazuje, że to śmierć Trzeciej Drogi, i to taka trwała — stwierdził po wyborach do europarlamentu Jacek Sasin na antenie Radia Zet. Dodał też, że oferta, którą PiS składało już po październikowych wyborach PSL, "mogłaby być dalej aktualna".

Zdaniem Sasina wynik wyborów do PE to "bardzo mocny dzwonek alarmowy dla Donalda Tuska". — Polepszył wynik KO, ale w bardzo szybkim tempie zjada swoje przystawki. Katastrofalny wynik Trzeciej Drogi pokazuje skalę upadku partii — stwierdził i dodał, że "jak tak dalej pójdzie, to w następnych wyborach do polskiego parlamentu Trzecia Droga nie przekroczy progu".

— To ostatni dzwonek dla Kosiniaka-Kamysza. Jeszcze może z tej drogi zawrócić. Trwanie w tej koalicji pokazuje, że to śmierć Trzeciej Drogi, i to taka trwała. (...) Oferta sformułowana przez PiS, czyli Kosiniak na premiera rządu Koalicji Polskich Spraw — mogłaby być dalej aktualna — powiedział poseł PiS.