W 2021 r., roku przerwy wyborczej, Lasy Państwowe wydały na drogi około 20,3 mln zł. Rok później, gdy ruszała prekampania, wydatki te podskoczyły do kwoty 113,7 mln zł. To tyle, ile wydano przez siedem poprzednich lat łącznie.

Te wydatki nie były przypadkowe. W ramach tego procesu, samorządowcy, często mocno związani z PiS lub Suwerenną Polską, oraz posłowie tych partii otrzymywali dofinansowania z Lasów Państwowych. Po tych wydarzeniach lokalne media publikowały wypowiedzi i zdjęcia polityków, którzy, choć nie mieli wiele wspólnego z przyznaniem dotacji, to jednak korzystali z okazji do promocji.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Centrum Informacyjne Lasów Państwowych. "Zwyczajnie zmuszano nas do ich zatrudniania"

Drugim istotnym źródłem finansowania wydarzeń para-politycznych było Centrum Informacyjne Lasów Państwowych (CILP). To ono pokrywało koszty dużych imprez, które oficjalnie organizowały nadleśnictwa, a które często były okazją do promowania polityków partii Ziobro.

CILP stał się również miejscem, z którego miliony płynęły szerokim strumieniem do mediów prawicowo-katolickich. W latach 2020-2023 do podmiotów gospodarczych powiązanych z tygodnikiem "Do Rzeczy" Pawła Lisickiego przelano ponad 2,48 mln zł, a do tych związanych z tygodnikiem "Sieci" braci Karnowskich — ponad 1,12 mln zł.

Centrum było ponadto miejscem, gdzie zatrudnienie znajdowali podopieczni Zbigniewa Ziobry. — Zwyczajnie zmuszano nas do ich zatrudniania. Odbywało się to zwykle tak, że dyrektor CILP (którym był wtedy Michał Ciepłucha) mówił, kogo trzeba zatrudnić, "jest człowiek, znajdźcie mu zadania, bo ma zarobić" i dodawał "zróbcie jakiś majonez". Co oznaczało, że trzeba było znaleźć wskazanej osobie jakieś zlecenie, które mogłaby (realnie lub fikcyjnie) wykonywać — oznajmił w rozmowie z "Wyborczą" były pracownik LP Artur Rutkowski.

Lasy Państwowe nie tylko sponsorowały treści w prawicowych mediach, ale także finansowały różnego typu wydarzenia, które one organizowały. Przykładowo, podczas gali Strażnik Pamięci tygodnika "Do Rzeczy", Lasy Państwowe otrzymały nagrodę w kategorii "mecenas".

W związku z podejrzeniami o nadużycia, w Lasach Państwowych przeprowadzany jest audyt. Na podstawie jego wyników nowe kierownictwo LP skierowało do prokuratury kilka zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa. Wśród nich jest zawiadomienie dotyczące Józefa Kubicy, dyrektora generalnego LP w okresie rządów ziobrystów.