Premier Donald Tusk już w czwartek z rana zareagował na publikację Onetu o zatrzymaniu trzech żołnierzy, którzy użyli broni wobec uzbrojonej w niebezpieczne narzędzia grupy migrantów. Zamieścił wpis, który sugeruje, że w Ministerstwie Obrony Narodowej lub w armii mogą posypać się dymisje.

"Odebrałem meldunek Ministra Obrony Narodowej. Postępowanie Prokuratury i Żandarmerii Wojskowej wobec naszych żołnierzy budzi uzasadniony niepokój i gniew ludzi. Oczekuję szybkich wniosków i decyzji organizacyjnych, prawnych oraz personalnych" — przekazał Donald Tusk na platformie X (Twitter).

Teraz TVN podaje, że premier wezwał na spotkanie wicepremiera, szefa Ministerstwa Obrony Narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Spotkanie ma odbyć się w piątek.

Polscy żołnierze zakuci w kajdanki na granicy z Białorusią

Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy, którzy oddali strzały ostrzegawcze w kierunku napierających uchodźców. Prokuratura oskarżyła dwóch o przekroczenie uprawnień i narażenie życia innych osób — ujawnił Onet. Po tych wydarzeniach w wojsku wrze. Oficerowie mówią o zhańbieniu munduru i poniżeniu godności żołnierskiej. Temat ten jest też szeroko podejmowany przez polityków i najważniejsze osoby w państwie.

Po ujawnieniu przez Onet informacji Prokuratura Krajowa wydała oświadczenie. W komunikacie zaznaczono, że decyzja o zatrzymaniu żołnierzy zapadła bez udziału prokuratora. W komunikacie pojawiają się kolejne szczegóły zdarzenia na granicy.

Zaznaczono, że Żandarmeria Wojskowa w oparciu o uzyskane materiały wdrożyła czynności w "niezbędnym zakresie" i dlatego podjęto decyzję o zatrzymaniu w dniu 29 marca 2024 r. trzech żołnierzy. Podkreślono, że decyzja o zatrzymaniu żołnierzy zapadła bez udziału prokuratora.

Reakcje na wydarzenia na granicy

Sprawa zatrzymania polskich żołnierzy odbiła się szerokim echem. W czwartek rano szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zwołał konferencję prasową, na której mówił o "nadgorliwości Żandarmerii".

— Jeśli chodzi o zatrzymanie, bo to jest coś, co bulwersuje i mnie, i opinię publiczną, to jest już decyzja Żandarmerii Wojskowej. Uważam, że to była nadgorliwość, wyjaśni to komisja powołana w ŻW — powiedział podczas konferencji prasowej szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. — Do momentu publikacji Onetu nie miałem informacji o tym, jak zatrzymanie zostało przeprowadzone — dodał.

— Wyjaśnienia wymaga to, co miało miejsce na granicy, i to jest teraz najważniejsze. Ale wymaga również wyjaśnienia cały proces związany z informowaniem zwierzchników i MON — powiedział z kolei wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski

Prokuratura obwinia człowieka Zbigniewa Ziobry za akcję przeciwko żołnierzom

Rzecznik Prokuratury Krajowej, prok. Przemysław Nowak poinformował, że zastępca prokuratora generalnego Tomasz Janeczek zdecydował 6 maja 2024 r. o objęciu zwierzchnim nadzorem służbowym sprawy związanej z interwencją żołnierzy na granicy z Białorusią. To przeczy wcześniejszym słowom Janeczka, który zapewniał, że nie był poinformowany o zajściach na granicy ani o późniejszych krokach procesowych podjętych przez prokuratora.

Prokurator generalny Adam Bodnar w odpowiedzi na te wydarzenia zaprosił prokuratora Janeczka na pilne spotkanie w piątek rano. Spotkanie ma na celu przekazanie pełnej informacji o okolicznościach i działaniach prokuratury w sprawie zarzutów dla żołnierzy, którzy prowadzili interwencję wobec grupy migrantów usiłujących nielegalnie przekroczyć granicę państwową RP.