Zawiadomienie w sprawie Jarosława Kaczyńskiego. "Sprawczość kierownicza"

— Nikt nie może być ponad prawem i dlatego raport będzie aktem oskarżenia wobec ośmiu lat rządów PiS. Dlatego będziemy chcieli złożyć zawiadomienie do prokuratury na samego Jarosława Kaczyńskiego za sprawczość kierowniczą, za to, że to on podejmował decyzje, mimo że nie miał żadnych do tego uprawnień — powiedział Dariusz Joński.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Przewodniczący komisji zapowiedział także zawiadomienie do prokuratury w sprawie Mateusza Morawieckiego. — Bez podstawy prawnej. Z analizami na biurku, ze świadomością tego, że podpisanie tych decyzji to odpowiedzialność karna, majątkowa i konstytucyjna. Mimo to podpisał decyzję, przez którą wydano prawie 100 milionów — ocenił.

— Nad całością procesu legislacyjnego czuwa marszałek Sejmu. Ma olbrzymią władzę w tym kraju. I stąd też będzie również doniesienie na Elżbietę Witek. Za to, że tak ważna ustawa była przeprowadzana z pogwałceniem prawa — dodał członek komisji śledczej Jacek Karnowski.

O złożeniu zawiadomień do prokuratury komisja zadecyduje w drodze głosowania, co, jak powiedział przewodniczący komisji Dariusz Joński, odbędzie się w najbliższych dniach. Samo złożenie wniosków nastąpi według niego po zaprezentowaniu raportu z prac komisji.

W komisji zasiada sześciu posłów koalicji rządzącej: Dariusz Joński, Jacek Karnowski i Magdalena Filiks z KO, Bartosz Romowicz (Polska 2050 — TD), Agnieszka Kłopotek (PSL — TD) i Anita Kucharska-Dziedzic z Lewicy. W komisji jest też czterech posłów PiS: Waldemar Buda, Przemysław Czarnek, Michał Wójcik i Mariusz Krystian, oraz jeden poseł Konfederacji — Witold Tumanowicz.

Jarosław Kaczyński nagle wyszedł z sali

Przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego rozpoczęło się po godz. 10. Najbardziej burzliwe okazało się jego zakończenie. — Rozmawialiśmy dziś z człowiekiem, który nie pełnił żadnej funkcji, ale podejmował decyzje. Działał jak ojciec chrzestny — powiedział, podsumowując posiedzenie, Dariusz Joński.

W odpowiedzi Jarosław Kaczyński wstał z krzesła i wyszedł z sali. Prezes PiS uznał, że nie ma zamiaru słuchać podsumowania jego wypowiedzi ze strony Dariusza Jońskiego. Posiedzenie komisji zakończyło się w atmosferze skandalu i kłótni.

Jarosław Kaczyński podczas przesłuchania Radek Pietruszka / PAP
Jarosław Kaczyński podczas przesłuchania

Zgodnie z regulaminem prezes PiS powinien był być obecny na sali do końca posiedzenia. Komisja skierowała więc wniosek do Komisji Etyki Poselskiej o ukaranie Jarosława Kaczyńskiego.

Po zakończeniu przesłuchania i wyjściu Kaczyńskiego z sali polityk Suwerennej Polski Michał Wójcik wyciągnął megafon i zaczął krzyczeć w kierunku Jońskiego. Chwilę później przewodniczący komisji zdecydował o wykluczeniu Wójcika z obrad.