Temperatura Bałtyku mocno spadła. To może być dopiero początek [MAPA]

Jak wynika z danych, które przedstawił IMGW, w sobotę rano niemal we wszystkich kurortach położonych nad morzem temperatura wody nie przekraczała 17-19 st. C. Cieplejsza była jedynie w Zatoce Puckiej, gdzie osiągnęła 20 st. C.

• Polecamy: Morze Śródziemne przygotowuje się na tsunami. "Prawdopodobieństwo 100 proc."

Coraz niższa temperatura wody w Bałtyku. W kolejnych dniach może być jeszcze gorzej

Wyższe temperatury wody mogliśmy znaleźć nieco dalej w głąb lądu, np. w Trzebieży, gdzie Zalew Szczeciński miał 21 st. C. Te wartości nie mają nic wspólnego z tym, co działo się na przełomie czerwca i lipca, gdy Morze Bałtyckie stało się wyjątkowo ciepłe i kąpaliśmy się w wodzie o temperaturze nawet powyżej 23 st. C.

Dziś rano morze stało się nieznacznie cieplejsze, na co wpłynęła piękna i gorąca sobota. Niemniej jednak tylko w Pucku temperatura wody ma nieco powyżej 20 st. C, a poza tym sięga z reguły 18-19,5 st. C.

• Przeczytaj: Oto letni biegun zimna Polski. Suwałki przy nim to tropiki

Niestety, mało prawdopodobne, abyśmy w kolejnych dniach wrócili do takich temperatur wody, jak tydzień temu. Co prawda w pierwszej połowie tygodnia nawet na Wybrzeżu zrobi się gorąco i będzie świecić słońce, ale okresami da się we znaki wschodni i północno-wschodni wiatr.

W związku z tym niewykluczone, że przejściowo, głównie na środkowym i wschodnim Wybrzeżu zaznaczy się upwelling, ale nie powinien być zbyt silny. Zjawisko wyniesie jednak chłodne, głębinowe wody na powierzchnię i lokalnie może się przyczynić do spadku temperatury wody.

• Zobacz: Alarmujące prognozy o trzęsieniach ziemi w Europie. Mowa w nich też o Polsce [MAPA]

Natomiast w drugiej połowie tygodnia pogoda w pasie nadmorskim nie będzie sprzyjała nagrzewaniu się wody. Zrobi się bowiem chłodniej, choć nie zimno, bo popołudniami zwykle odnotujemy od 20 do 23 st. C. Pojawi się też więcej chmur, przelotnych opadów deszczu oraz burz.