Przejdź do zawartości

Dyskusja:Tokio

Treść strony nie jest dostępna w innych językach.
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii

pisownia Tokio

[edytuj kod]

W języku polskim obowiązuje pisownia Tokio (w słownikach języka polskiego nie występuje natomiast pisownia Tokyo). Ta forma polonizacji stoi w otwartej sprzeczności z jakąkolwiek romanizacją języka japońskiego. Poprawna wymowa w języku japońskim to "to kyo" (2 długie sylaby). Natomiast "Tokio" należałoby po japońsku czytać "to ki o" (3 krótkie sylaby).

Moim zdaniem powinniśmy się trzymać pisowni polskiej (ogólnie przyjętej jeśli takowa jest). Alternatywne nazwy powinny być przekierowaniami.
Kpjas pią gru 20 21:39:20 CET 2002.
Zgadzam się, uważam że argument o romanizacji nie ma nic wspólnego z polonizacją, to tak, jakby niewłaściwe było pisanie 'Nowy Jork', bo po angielsku przeczytasz to jako "Nołaj Dżork", czy coś takiego. Odwrotnie rzecz biorąc, dlaczego nie zabronić Japończykom mówienia Porandu, skoro to ma się nijak do polskiej wymowy??? Ogólnie: zostańmy przy tradycyjnym spolszczeniu Tokio. Matusz 23:28, 20 gru 2002 (CET)[odpowiedz]

Tu nie chodzi o jakieś jedno czy dwa słowa, tylko o podjętą jakiś czas temu idiotyczną próbę stworzenia nowej romanizacji "bierzemy zromanizowane na angielski słowo z wyrzuconymi makronami, po czym zmieniamy wszystkie y na i". Takie same straszne rzeczy zrobiono Kyōto i wielu innym japońskim nazwom. To próba popsucia pisowni wszystkich japońskich słów, i jeśli do czegoś chcemy to porównywać to do pisania "Niu Jork", "Ohajo", "Kętaki" itd. Taw 23:42, 20 gru 2002 (CET)[odpowiedz]

Nie wiem, jak inne nazwy, ale jak po polsku napiszesz Tokyo, to nie wyjdą dwie długie sylaby, tylko właśnie trzy krótkie: To Ky O. (Aha, ja też nie jestem zwolennikiem urawniłowki typu "bierzemy zromanizowane na angielski słowo z wyrzuconymi makronami, po czym zmieniamy wszystkie y na i", zwłaszcza nie podoba mi się to przejście przez angielski). Matusz 23:52, 20 gru 2002 (CET)[odpowiedz]

Mam propozycję: trzymajmy się konsekwentnie ustalonej pisowni języka polskiego. Język japoński nie jest jedynym upośledzonym pod tym względem, nazwy, słowa z innych języków też "cierpiały przez wieki". Choćby mój ulubiony przykład: Pekin, wziął się oczywiście z Beijing (notabene pinyin i putonghua to sprawa dopiero XX wieku), w rosyjskim został zmasakrowany i stamtąd ów Пекин (prawdopodobnie już bezpośrednio) trafił do nas. Lubię chiński i walczyłbym jak fanatyk z wszelkimi takimi potworkami wymowy jak pekin, czy feng szui (prawidłowo jest mniej więcej tak: f~ng szłej), gdyby nie była to walka z wiatrakami.

Na wszelkie niuanse językowe będziemy mieli (prawdopodobnie niedługo) swoją grządkę na Wiktionary, kiedy już domena wiktionary.org zacznie działać - na razie objaśnienia są pisane tylko w języku angielskim.
Youandme 03:33, 21 gru 2002 (CET)[odpowiedz]

Nazwy własne powinno się pisać zgodnie z prawidłową pisownią - angielskie z angielską, niemieckie z niemiecką, a japońskie z japońską. Europejskich języków nikt pod tym względem nie psuje, więc nie ma powodu żeby psuć azjatyckie. I to w ogóle nie jest sprawa spolszczania słów (Paryż, Lwów, Monachium czy Pekin), a narzucania polskiej pisowni do całkowicie niepolskich słów. Aha, słowo "Tokio" ("to ki o") w języku japońskim istnieje (jako imię). Jeśli byśmy dopuszczali jeszcze inne takie polonizacje to liczba tego typu konfliktów będzie duża. Taw 21:16, 21 gru 2002 (CET)[odpowiedz]

Ależ - jak często mi się zdarza :-) - nie zgadzam się z Tawem. Ta propozycja jest utopijna choćby i z tego względu, że alfabet polski został przystosowany do wyrażania języka polskiego a nie japońskiego. Nie jesteśmy w stanie oddać w nim długości sylab, intonacji etc. - czynników, które w języku japońskim są dystynktywne. Próba zbliżenia się do ideału nic nie da poza utrudnieniami w komunikacji i zrozumieniu.

Piszemy i mówimy Madryt, Barcelona, Saragossa - choć nie ma to wiele wspólnego z kastylijską, katalońską czy też aragońską wymową i/lub pisownią tych nazw, bo i mieć nie może. Ludzie będą szukać Tokio tak jak szukają Nowego Jorku, bo te nazwy są tak powszechnie stosowane, że doczekały się polskich form, wymowy etc. to naturalny proces. Jestem za polskimi nazwami

Moim zdaniem powinniśmy wypracować jednolitą politykę postępowania w takich przypadkach. --smyru

Ponieważ większość wyraża opinię, że powinno być Tokio, więc odwracam redirekt. Matusz 23:24, 28 gru 2002 (CET)[odpowiedz]

Mam dziwne wrażenie, że szeroko akceptowaną pisownią na całym świecie jest Tokyo. Jakby ktoś chciał to może podeprzeć to stanowisko wynikami wyszukiwania w Google:

Tōkyō  1900 trafień
Tokyo  8,620,000 trafień

Youandme 15:10, 8 sty 2003 (CET)[odpowiedz]

Jeszcze dodatkowa statystyka z Google - dla stron z domeny ".pl" w języku polskim:

Tokio  11,700 trafień
Tokyo   7,500 trafień
Tōkyō       6 trafień

AdSR 15:30, 8 sty 2003 (CET)[odpowiedz]

Poczytałem sobie trochę o Tokyo w angielskiej wikipedii i jest kilka rzeczy, które powinny być tu uwzględnione. Po pierwsze, Tokyo nie jest (już) miastem według prawa japońskiego (było nim do 1943 roku), choć jest uważane za miasto. Po drugie, Tokyo to coś jakby prefektura (jednak inna niż pozostałe prefektury). Po trzecie, czy można Tokyo nazywać stolicą Japoni?

Czemu tak dużo tu japońskiego?

[edytuj kod]

Od biedy rozumiem potrzebę podania pisowni japońskiej adresu, nazw miejscowych, ale daty? Użytkownicy nie mający zainstalowanej czcionki japońskiej trafiają do polskiej Wikipedii i widzą głównie znaki zapytania. Reszta widzi pełno krzaczków. W tej ilości utrudniają lekturę. Kenraiz (dyskusja) 21:49, 14 sie 2008 (CEST)[odpowiedz]

Mnie także wydaje się to dość dziwnym rozwiązaniem. Czy rzeczywiście artykuł powinien tak wyglądać? Źle się to czyta, a i wygląda to niezbyt estetycznie. Proponowałbym "odcedzenie" artykułu z kanji, ewentualnie pozostawienie tych naprawdę niezbędnych, jeżeli gdzieś tutaj takie się znajdują Vigilium (dyskusja) 15:48, 10 paź 2009 (CEST)[odpowiedz]

Popieram w pełni. Bardzo dobry pomysł. Zrobiłem to już jakiś czas temu z datami Meiji. --Seibun (dyskusja) 16:40, 11 paź 2009 (CEST)[odpowiedz]

Ja też to popieram. Pierwszy ?, drugi, trzeci - człowiek może stracić cierpliwość. Nie wszyscy przecież mają zainstalowane znaki azjatyckie. Radzę coś z tym zrobić.

Dobry artykuł

[edytuj kod]

Artykuł jest obiektywnie świetny , mamy dużo zdjęć, pojęć, wyrażeń i wiedzy związanej z różnymi aspektami funkcjonowania metropolii. Można znaleźć wszystko, cokolwiek chciałoby się wiedzieć o stolicy Japonii. Zgłosiłbym go do "dobrego artykułu" ale nie wiem jak :D W każdym razie widać pracę tutaj włożoną i chęci osób w niej uczestniczących.