Za chwilę miną dwa lata, odkąd ukraińskie wojsko korzysta z satelity z aparaturą SAR od firmy ICEYE, współtorzonej i zarządzanej przez Rafal Modrzewski (to bohater okładkowy czerwcowego Forbes Polska). Efekty? Więcej niż zadowalające. Jak informuje ukraiński wywiad wojskowy (HUR), do tej pory Ukraińcy wykonali 4173 obrazowań obiektów wroga przy użyciu tej technologii, w tym 270 zdjęć lotnisk, 238 stanowisk obrony powietrznej i rozpoznania radiotechnicznego, 153 składów ropy naftowej i paliw, 147 składów rakiet, broni lotniczej i amunicji oraz 17 baz morskich. Według HUR około 38 proc. danych uzyskanych dzięki ICEYE wykorzystano do przygotowania ataków na rosyjskie cele, m.in. na okręt desantowy Mińsk i okręt podwodny Rostów nad Donem. Nad Polską też przydałoby się takie radarowe cacko. Choć byłoby miło, gdyby występowało jedynie w funkcji ubezpieczeniowo-odstraszającej. Źródło: Space24 #iceye #kosmos #spacetech #ukraina #biznes
Publikacja użytkownika Krzysztof Domaradzki
Istotniejsze publikacje
-
Co jakiś czas daję się nabrać na ten sam numer. Otóż dochodzę do wniosku, że oglądanie sportu już mnie tak nie kręci. Że coś się we mnie wypaliło. Że nie ma szans, abym ekscytował się popisami sportowców z dziecięcym entuzjazmem. A potem pojawiają się ludzie, którzy burzą tę teorię, na nowo rozpalając ogień. Tacy jak Tadej Pogačar i Carlos Alcaraz. Pierwszy z nich kilka tygodni temu rozniósł rywali na Giro d’Italia, wygrywając sześć etapów i uzyskując niemal dziesięć minut przewagi w klasyfikacji generalnej na drugim kolarzem, a przed chwilą powtórzył to podczas Tour de France, które miało znacznie silniejszą obsadę. Pogačar odtworzył swój wyczyn niemal jeden do jednego – znów sześć wygranych etapów, znów ogromna przewaga w generalce, znów ultraofensywna jazda. Słoweniec jest pierwszym kolarzem w XXI wieku, który ustrzelił dublet Giro–Tour. Przy okazji poprawił rekord Eddy’ego Merckxa – w tym roku spędził aż 39 dni w koszulce lidera wielkich wyścigów. 🚵♀️🚵♀️🚵♀️ Drugi z nich – Alcaraz – na początku czerwca wygrał Roland Garros, wcale nie grając najlepszego tenisa, a w lipcu triumfował w Wimbledonie, także prezentując się poniżej swoich możliwości. Wyjątkiem był finał turnieju w Londynie, w którym rozniósł w pył słabo dysponowanego Novaka Djokovicia. 🎾🎾🎾 Pogačar i Alcaraz mają ze sobą wiele wspólnego. Przede wszystkim obaj są wybitnie utalentowanymi młodymi sportowcami, którzy świetnie się bawią swoją pracą. Trenerzy Pogačara i Alcaraza pewnie marzą o tym, aby ich podopieczni byli nudniejsi, bardziej zachowawczy, wyrachowani i zalgorytmizowani, ale to zwyczajnie nie leży w ich naturze. Po jednym z etapów TdF Pogačar przyznał, że właściwie nie wie, dlaczego zaatakował i że czasem sam siebie nie rozumie. I całe szczęście. Dzięki temu i jego, i Alcaraza fantastycznie się ogląda. Za nami kilka przepięknych sportowych tygodni. Przed nami kilka/kilkanaście przepięknych sportowych lat. #sport #tenis #kolarstwo #pogacar #alcaraz #tourdefrance #wimbledon
Aby wyświetlić lub dodać komentarz, zaloguj się
-
Nasłuchałem się i naczytałem, że w „Godzilla Minus One” Takashi Yamazaki stworzył tak przejmujący obraz japońskiego społeczeństwa zdruzgotanego II wojną światową, że gigantyczny jaszczur niszczący Tokio nie jest tam do niczego potrzebny. Cóż, dla mnie ten film jest nieco zbyt patetyczny i dosłowny, aby można było traktować go jako poważną analizę historyczno-socjologiczną. Ale za to zachwyciło mnie w nim absolutnie wszystko, co ma związek z potworem. Pod względem efektów specjalnych film za 15 mln dolarów przebił wielokrotnie droższe amerykańskie superprodukcje i zasłużenie zgarnął Oscara w tej kategorii. Yamazaki mógłby zbić fortunę na szkoleniach dla hollywoodzkich twórców z budowania spektakularnych widowisk filmowych bez przepalania bimbalionów. 🎬📽️🎥 Fot. mat. prasowe #godzillaminusone #takashiyamazaki #film #efektyspecjalne
Aby wyświetlić lub dodać komentarz, zaloguj się
-
-
Czy piłkarska reprezentacja Polski grałaby lepiej, gdyby Wojciech Szczęsny był jej kapitanem? Zapewne nie. Czy miałaby lepszy wizerunek i kibice darzyliby ją większym szacunkiem, gdyby Szczęsny był rzecznikiem drużyny i jej jedynym reprezentantem w mediach? Bez wątpienia. Najlepszy polski bramkarz wypadł znakomicie w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim. Szczęsny dał się poznać jako błyskotliwy, dowcipny, samoświadomy, szczery, twardo stąpający po ziemi człowiek, który nie boi się mówić o rzeczach trudnych (takich jak afera premiowa, dyplom Lewandowskiego czy spór z ojcem). Przy okazji pięknie rozbrajał niektóre niedorzeczne pytania Wojewódzkiego. Takich piłkarzy – i w ogóle ludzi – nam trzeba. ⚽️⚽️⚽️ #wojciechszczęsny #piłkanożna #sport #reprezentacjapolski #podcast
Wojciech Szczęsny: Nie będę swojej kariery tłumaczył genami. Zapracowałem | Wojewódzki Kędzierski
https://www.youtube.com/
Aby wyświetlić lub dodać komentarz, zaloguj się
-
„The New York Times Book Review” zaprosił 503 osoby (w tym Stephena Kinga, Karla Ove Knausgårda czy Sarę Jessicę Parker) do stworzenia listy 100 najlepszych książek XXI wieku. Lista jak lista – można się z nią zgadzać, można się nie zgadzać. Przeważają na niej tytuły rdzennie anglojęzyczne i nie ma żadnego polskiego utworu. Dlatego z naszej perspektywy najciekawsze jest to, że 82 spośród 100 książek zostało przełożonych na język polski, a cztery spośród pięciu najwyżej sklasyfikowanych pozycji wydało Wydawnictwo Sonia Draga. 📖📖📖 Pierwsza dziesiątka zestawienia przedstawia się następująco: 1. Elena Ferrante, „Genialna przyjaciółka”, tłum. Alina Pawłowska-Zampino (2012, Sonia Draga) 2. Isabel Wilkerson, „The Warmth of Other Suns. The Epic Story of America’s Great Migration” (2010, nie ma przekładu) 3. Hilary Mantel, „W komnatach Wolf Hall”, tłum. Urszula Gardner (2009, Sonia Draga) 4. Edward P. Jones, „Znany świat”, tłum. Witold Kurylak (2003, Sonia Draga) 5. Jonathan Franzen, „Korekty”, tłum. Arkadiusz Nakoniecznik, Joanna Grabarek (2001, Sonia Draga) 6. Roberto Bolaño, „2666”, tłum. Katarzyna Okrasko, Jan W. Rajter (2008, Muza) 7. Colson Whitehead, „Kolej podziemna”, tłum. Rafał Lisowski (2016, Albatros) 8. W.G. Sebald, „Austerlitz”, tłum. Małgorzata Łukasiewicz (2001, Ossolineum) 9. Kazuo Ishiguro, „Nie opuszczaj mnie”, tłum. Andrzej Szulc (2005, Albatros) 10. Marilynne Robinson, „Gilead”, tłum. Witold Kurylak (2004, Prószyński Media) #literatura #książki #newyorktimes #soniadraga
Aby wyświetlić lub dodać komentarz, zaloguj się
-
Pawel Padusinski, CFA przez dwie dekady pracował w funduszu MidEuropa, a przez niemal dekadę zarządzał jego warszawskim biurem. W międzyczasie biegał. Z każdym rokiem coraz więcej i coraz szybciej. Dziś już nie zarządza funduszem, ale nadal biega. Coraz więcej, coraz szybciej, coraz ambitniej – już mu nie wystarczy regularne łamanie trzech godzin w maratonie. Porozmawialiśmy z Pawłem o bieganiu, inwestowaniu, zdrowiu i nie tylko. Zapraszam do lektury! Forbes Polska #bieganie #biznes #privateequity #inwestowanie #zdrowie
Aby wyświetlić lub dodać komentarz, zaloguj się
-
Cóż, to było do przewidzenia. Comarch jest kolejną polską spółką, która zamierza zniknąć z warszawskiej giełdy. Rodzina Filipiaków wraz z funduszem CVC Capital Partners zamierza ogłosić wezwanie na 100 proc. akcji spółki. Po co? Między innymi po to, aby nie czując presji na dostarczanie krótkoterminowych wyników oczekiwanych przez inwestorów giełdowych, postawić na mocny międzynarodowy rozwój spółki. Comarch chce się wycofać z giełdy przy historycznie najwyższej cenie akcji. Proponowana cena za jedną akcję spółki w wezwaniu to 315,40 zł, podczas gdy dotychczasowy szczyt notowań firma osiągnęła na początku lipca – 297 zł. Obecna kapitalizacja Comarchu wynosi około 2,3 mld złotych. 💰💰💰 #comarch #gpw #filipiak #biznes #it #giełda
Aby wyświetlić lub dodać komentarz, zaloguj się
-
Z cyklu: polskie przedsiębiorczynie i ich niezliczone talenty. Zapewne wiecie, że Monika Synoradzka to partnerka zarządzająca funduszu SpeedUp Venture Capital Group i prezeska Huge Thing, która jako mało kto potrafi łączyć światy korporacji i start-upów. Ale pewnie nie macie pojęcia, że to także wszechstronnie utalentowana humanistka i pasjonatka szeroko rozumianej kultury. Swoje kulturowe pasje realizuje między innymi jako współwłaścicielka księgarni Bookowski w Poznaniu, która „książkami handluje dla śmiechu i dla pieniędzy”. Na zdjęciu: różne oblicza literatury 📖📘📓 Moniko, bardzo dziękuję za podarunek! ❤️ #książki #bookowski #księgarnia #literatura
Aby wyświetlić lub dodać komentarz, zaloguj się
-
-
W latach 2011 i 2014 Petra Kvitová wygrywała Wimbledon. W 2015 roku Lucie Šafářová dotarła do finału Roland Garros. W 2016 roku Karolína Plíšková awansowała do finału US Open. W 2019 roku Markéta Vondroušová doszła do finału Roland Garros. W 2021 roku Barbora Krejčíková wygrała Roland Garros, a Plíšková wystąpiła w finale Wimbledonu. W 2023 roku Karolína Muchová zagrała w finale Roland Garros (i poważnie nastraszyła Igę Świątek), a Vondroušová zwyciężyła w Wimbledonie. W 2024 roku – a dokładnie wczoraj – Krejčíková wygrała Wimbledon. W czołowej pięćdziesiąte rankingu WTA mieści się siedem Czeszek, najwięcej spośród wszystkich narodowości. 🇨🇿🇨🇿🇨🇿 Skąd ten fenomen? Z pielęgnowanej od lat kultury tenisowej, dobrej infrastruktury, szkolenia i rozwoju biznesu tenisowego, które Czesi regularnie podlewają sukcesami wybitnych jednostek (dawniej m.in. Martiny Navratilovej i Ivana Lendla). Czy coś podobnego może się wydarzyć w Polsce, przeżywającej swój boom (choć chyba wciąż bardziej boomik) tenisowy? Na pewno nie prędko. Jakiś czas temu prezes Polskiego Związku Tenisowego Dariusz Łukaszewski przytoczył w „Przeglądzie Sportowym” swoją rozmowę z wiceprezesem czeskiej federacji: „Darek, niesamowite, jak się rozwijacie, ale nie dogonicie nas. Zapytałem go: dlaczego? A on wyjaśnił mi: „Nie dogonicie, bo nie macie tradycji tenisa. U nas na każdej wsi jest kort. Od 60 lat, a nie od teraz. A w mieście przynajmniej dwukortowa hala, od lat 50., a nie od teraz. Jeśli ludzie z czeskiego tenisa idą do urzędu lub prywatnej firmy, to są zdecydowanie bardziej wiarygodni niż wy. Do tego w jego rodzinie ktoś na pewno miał do czynienia z tenisem”. 🎾🎾🎾 #wimbledon2024 #tenis #czechy #barborakrejcíkova #sport
Aby wyświetlić lub dodać komentarz, zaloguj się
-
Z cyklu: polskie przedsiębiorczynie i ich niezliczone talenty. Zapewne wiecie, że Dorota Rymaszewska rozwija jeden z najciekawszych start-upów zwierzęcych w tej części Europy – hiPets. Ale pewnie nie macie pojęcia, że popełniła także książkę dziecięcą – „Jak mówią zwierzęta”. To zbiór czterdziestu wierszyków, które Dorota napisała dla swoich dzieci, aby budować w nich miłość do zwierząt. Początkowo trzymała te utwory w szufladzie, ale w końcu postanowiła je wydać. I bardzo dobrze! A na zdjęciu książka i gatunek, który otwiera rozdział „W domu” 🐈🐈🐈 Doroto, dziękuję za prezent! #dorotarymaszewska #hipets #dzieci #zwierzęta #biznes #startupy
Aby wyświetlić lub dodać komentarz, zaloguj się
-
-
Mniej więcej w połowie czwartego odcinka drugiego sezonu „Rodu Smoka” pogubiony i wiecznie pijany król Aegon przerywa posiedzenie swojej rady, stwierdzając, że wszyscy uczestnicy spotkania go nudzą. Nie sądzę, aby taki zamysł przyświecał twórcom, ale wyszła z tego celna autorecenzja poprzednich trzech godzin serialu, w trakcie których nie wydarzyło się absolutnie nic… Trochę nudnawej polityki, trochę naiwnych spisków, trochę nieprzekonujących starań, by nie doszło do wojny między Targaryenami. Nic. Twórcy „Rodu Smoka” dokonują rzeczy niebywałej. Dostali barwne i rozbudowane uniwersum. Dostali zaufanie HBO. Dostali potężny budżet (podobno około 20 mln dolarów na odcinek). Stoją przed pustą bramką i muszą oddać najprostszy strzał z możliwych, aby ten projekt wypalił. Ale oni nie widzą piłki… Na szczęście widzą smoki, które ratują ten serial. 🐉🐉🐉 #ródsmoka #serial #hbo
Aby wyświetlić lub dodać komentarz, zaloguj się
-
Projektuję UX/UI według Najlepszych Praktyk 🖥️ 🚀
2 tyg.ICEYE To dla mnie ogromna inspiracja i sukces z ojczyzny! Czytając o Rafal Modrzewski w Forbes bardzo naszła mnie myśl o spojrzeniu poza ziemię na to, co można osiągnąć... 🤔 A inspiracja jest rzeczą, której najbardziej w 🇵🇱 Polsce nam brakuje!