Mandel, pragnąc uciec z biednej Rumunii, opracował strategię, która pozwoliła mu dwukrotnie zgarnąć główną nagrodę w lokalnej loterii, działającej na zasadach podobnych do popularnego Lotto. Wygrane umożliwiły mu przeprowadzkę do Izraela, a następnie do Australii i USA, gdzie kontynuował udoskonalanie swojej metody.

Jego strategia była prosta: brał udział w loteriach o dużych kumulacjach, kiedy wartość głównej nagrody przekraczała koszt zakupu wszystkich możliwych kombinacji. W Australii, po kolejnej wygranej Mandla, władze zmieniły prawo, uniemożliwiając jednej osobie obstawienie każdej możliwej kombinacji. Mandel, nie mogąc dalej grać, założył własną firmę loteryjną i przeniósł się do Stanów Zjednoczonych.

W USA skupił się na loterii stanu Wirginia, gdzie było 7,1 miliona kombinacji, a jeden los kosztował tylko dolara. Zgromadził grupę inwestorów, którzy wpłacili mu po 2500 dol., co pozwoliło mu na obstawienie wszystkich kombinacji. W 1992 r., po zgarnięciu 30 milionów dol., zwrócił na siebie uwagę amerykańskich władz, w tym FBI i CIA. Pomimo tego, że Mandel nie łamał prawa, wytoczono mu proces, a zasady gier loteryjnych zostały zmienione, uniemożliwiając mu kontynuację strategii.

Ostatecznie, Mandel złożył wniosek o bankructwo i wyjechał, prawdopodobnie osiedlając się na jednej z tropikalnych wysp na Pacyfiku.

Źródło: Gazeta.pl