Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadził w czerwcu waloryzację kapitału na kontach emerytalnych, korzystając z najwyższych wskaźników od 2008 r. Proces ten jednak dotyczy wyłącznie przyszłych emerytów, co oznacza, że decyzja o przejściu na emeryturę w odpowiednim czasie może przynieść korzyści finansowe.

W ciągu roku ZUS przeprowadza dwie waloryzacje. Pierwsza, w marcu, dotyczy emerytur już pobieranych. Czerwcowa waloryzacja skupia się natomiast na podwyższeniu wartości składek zgromadzonych na koncie emerytalnym w ZUS i subkoncie. Właśnie ta waloryzacja wyznacza, kiedy przejście na emeryturę jest bardziej korzystne.

Kiedy najlepiej odejść na emeryturę?

Eksperci radzą, aby osoby mające szansę przejść na emeryturę w ciągu roku, nie robiły tego od razu. Wybór emerytury w konkretnym terminie może zagwarantować przeliczenie na podstawie wyższej kwoty składek zgromadzonych na koncie emerytalnym. To może zapewnić nawet kilkaset złotych więcej wypłacanego później przez ZUS świadczenia.

Dr Tomasz Lasocki z Katedry Prawa Ubezpieczeń Uniwersytetu Warszawskiego wskazał, że w ciągu roku są dwa terminy, gdy przejście na emeryturę jest korzystniejsze niż w całej reszcie roku. Pierwszym terminem jest luty, ze względu na to, że już miesiąc później w marcu można otrzymać podwyżkę świadczenia w ramach waloryzacji marcowej. Drugim terminem jest lipiec, ze względu na czerwcową waloryzację kapitału – wskazał ekspert w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną"

– Można na tym co miesiąc zyskać kilkaset zł. Jeśli ktoś rozwiązał już umowę o pracę, lepiej nawet pożyć miesiąc z oszczędności i wniosek złożyć dopiero w lipcu – przekonuje ekspert.

Kwoty, które można zyskać, są różne i zależą od wieku oraz składek zgromadzonych na koncie w ZUS. Na przykład 60-latka z 500 tys. zł składek w ZUS przed waloryzacją kapitału dostałaby 1966 zł miesięcznie. Jednak już w lipcu po waloryzacji kapitału kwota składek wzrośnie do 570 tys. zł, co przełoży się na 2259 zł, czyli niemal 300 zł więcej. Jeśli kapitał emerytalny wynosiłby wyjściowo 600 tys. zł, wzrost w lipcu wyniósłby aż 500 zł.

Źródło: biznes.interia.pl