Łukasz Grzywacz jest lekarzem i prowadzi na Instagramie profil poświęcony zdrowiu i bezpieczeństwu dzieci. Niedawno poruszył temat jedzenia lodów w czasie infekcji. — I tutaj was pewnie zdziwię — zaczął swoją wypowiedź.

Z reguły nie ma przeciwwskazań do jedzenia lodów, nawet w czasie choroby

— zaznacza ekspert.

— Jak najbardziej, jeśli wasze dzieci są chore, możecie pozwolić sobie na trochę przyjemności — zapewnia.

Następnie wspomina, że według badań zimne produkty (a więc i lody) działają przeciwobrzękowo na gardło. — Ale wiadomo, jak to ze wszystkim, trzeba zachować zdrowy umiar — dodaje pediatra.

To nie jest tak, że od lodów dostajemy anginy, bo w lodach nie ma bakterii, a przynajmniej nie powinno ich być

— mówi Łukasz Grzywacz.

Czy to znaczy, że bez obaw można pałaszować lody nawet w czasie choroby? Nie do końca.

"W trakcie szybkiego, łapczywego jedzenia lodów dochodzi do szybkiej zmiany temperatury. A każda szybka zmiana temperatury może i w pierwszej fazie zadziała przeciwobrzękowo, ale później gardło jest podrażnione, zranione i łatwiej podatne, żeby bakterie z otoczenia, które normalnie nam nie robią krzywdy tym razem osiadły na migdałkach i się namnożyły" — tłumaczy lekarz.

Przeczytaj również: