Kup subskrypcję
Zaloguj się

Tak przekonał Marka Zuckerberga. Pięć nawyków pomogło mu dostać pracę w Meta

Vishwanath Eswarakrishnan dołączył do Meta po tym, jak w grudniu został zwolniony z Cruise, firmy produkującej samojezdne pojazdy. W rozmowie z Business Insiderem tłumaczy, co pomogło mu w zdobyciu pracy w technologicznym gigancie.

Vishwanath Eswarakrishnan jest inżynierem oprogramowania w firmie Meta.
Vishwanath Eswarakrishnan jest inżynierem oprogramowania w firmie Meta.

Artykuł oparty jest na rozmowie z Vishwanathem Eswarakrishnanem, inżynierem oprogramowania, który dołączył do biura Meta w Menlo Park w Kalifornii w marcu 2024 r. Został on zredagowany pod kątem długości i przejrzystości. Business Insider zweryfikował historię zatrudnienia bohatera tekstu.

Zostałem zwolniony dwukrotnie, w obu przypadkach w kluczowych momentach mojego życia osobistego. Dwa lata po rozpoczęciu kariery inżyniera oprogramowania zostałem dotknięty redukcją zatrudnienia w firmie zajmującej się infrastrukturą danych. Zwolniono mnie 1 marca i miałem 30 dni na znalezienie innego pracodawcy, który zasponsorowałaby moją wizę pracowniczą.

Udało mi się dostać ofertę od Oracle, a firma zasugerowała, żebym pracował z innego kraju, dopóki nie ogarną formalności związanych z wizą i sponsoringiem. Ta opcja była jednak nie do przyjęcia — wkrótce miałem zaręczyć się z moją obecną żoną i potrzebowałem czegoś bezpiecznego.

Na kilka dni przed wygaśnięciem pobytu w USA otrzymałem kolejną ofertę od startupu zajmującego się przechowywaniem danych. Pracowałem tam przez prawie pięć lat, a w 2020 r. przeniosłem się do eBay, a następnie do Cruise w 2022 r.

Drugie zwolnienie nastąpiło w grudniu ubiegłego roku, po tym jak robotaxi Cruise uczestniczył w wypadku z udziałem pieszego w San Francisco. (Firma zwolniła wtedy 24 proc. swoich pracowników).

Miałem dostać awans, a zespół przygotowywał dla mnie nowy, korzystniejszy pakiet pracowniczy. Zostałem jednak zwolniony i otrzymałem tę wiadomość dzień przed narodzinami naszego drugiego dziecka. Wtedy również pojawiły się komplikacje, więc moja praca była ostatnią rzeczą, o której myślałem.

Kiedy wszystko zaczęło się układać, zaktualizowałem swój LinkedIn, m.in. ustawiłem status na "otwarty na zatrudnienie" i zacząłem otrzymywać wiadomości od rekruterów.

Oto trzy rzeczy, które zrobiłem przed zwolnieniem i dwa kroki, jakie podjąłem po odejściu z pracy, które pomogły mi zdobyć stanowisko inżyniera oprogramowania w Meta zaledwie w ciągu miesiąca.

1. Relacje z rekruterami

Bycie uprzejmym dla rekruterów, którzy kontaktowali się ze mną, gdy byłem zatrudniony, nie było moim świadomym celem, ale zawsze odpowiadałem na ich wiadomości na LinkedIn. Wyjaśniałem, że obecnie nie szukam pracy i prosiłem ich o pozostanie w kontakcie. To właśnie to sprawiło, że rekruterzy Airbnb, Meta, Uber i Snowflake skontaktowali się z ofertą zaraz po moim zwolnieniu i dzięki temu liczba firmy, do których musiałem się zgłosić, wyraźnie się zmniejszyła.

Mark Zuckerberg, CEO Mety.
Mark Zuckerberg, CEO Mety. | Frederic Legrand - COMEO / Shutterstock

2. Bycie dociekliwym

Przez całą moją karierę priorytetem było zadawanie pytań, a nie wykonywanie mojej pracy mechanicznie. Dociekanie, dlaczego coś działa i czemu rzeczy są robione w taki, a nie inny sposób, uczyniło mnie lepszym inżynierem. I znacznie ułatwiło mi odpowiadanie na pytania techniczne i te związane z byciem leadem podczas rozmów kwalifikacyjnych, nawet jeśli mój harmonogram był wypełniony po brzegi.

Udało mi się również skontaktować z byłym menedżerem z czasów pracy w eBay, który przeniósł się do Meta i poprosić go o polecenie. Pamiętał mnie i chętnie poręczył za moją pracę.

3. Różnorodność

Nawet po moim pierwszym zwolnieniu nigdy nie testowałem rynku co kilka lat, aby ocenić swoją wartość. Zmiana firmy była zawsze ostatecznością i przenosiłem się tylko wtedy, gdy czułem, że wyczerpałem swoją wiedzę lub gdy nie widziałem już równowagi między życiem zawodowym a prywatnym.

Dalsza część artykułu pod wideo:

Podczas wcześniejszego zatrudnienia prosiłem o wewnętrzne transfery i dołączyłem do rozwijających się firm, w których mogłem doskonalić różne obszary. Przeszedłem od bezpieczeństwa do bazowej infrastruktury, a następnie do systemów tworzenia symulacji, co sprawiło, że dobrze pasowałem do wielu różnych ofert pracy. Zwiększyło to szanse na kontakt od rekruterów.

4. Skupienie

Jednym ze sposobów myślenia, który pomógł mi zachować spokój podczas procesu poszukiwania pracy, było skupienie się na tym, co mogłem kontrolować, czyli na przygotowaniu do rozmów kwalifikacyjnych. Przypominanie sobie, że prócz mnie są tysiące innych zwolnionych pracowników IT, byłoby tylko zniechęcające.

Ilekroć w mojej głowie pojawiały się myśli o zwolnieniu, przestawałem o tym myśleć i skupiałem się na ćwiczeniu rozmów kwalifikacyjnych dotyczących kodowania oraz projektowania systemów.

5. Organizacja

Posiadanie kalendarza, w którym zapisywałem wszystkie rozmowy kwalifikacyjne, wraz z nazwiskami rekruterów, było ratunkiem w tym okresie. Notowanie wszelkich spotkań pomogło mi zaplanować każdy dzień, zwłaszcza że kilka rozmów o pracę odbyłem w szpitalu podczas wizyt lekarskich mojego nowo narodzonego dziecka.

Zapisywanie nazwisk osób, z którymi rozmawiałem, dało mi kontekst i przypomniało, o czym wcześniej rozmawiałem z firmą lub menedżerem ds. rekrutacji.

Powyższy tekst jest tłumaczeniem z amerykańskiego wydania Insidera, przygotowanym w całości przez tamtejszą redakcję.

Tłumaczenie: Dorota Salus