Kup subskrypcję
Zaloguj się

Miała osiem boksów. Po pożarze na Marywilskiej zostało jej 100 zł

Pożar kompleksu handlowego pozbawił dobytku wielu ludzi. — Miałam osiem boksów. Dzisiaj mam tylko sto złotych. Nie mam nic – powiedziała w rozmowie z tvnwarszawa.pl kobieta z Wietnamu.

Pożar rozprzestrzenił się błyskawicznie
Pożar rozprzestrzenił się błyskawicznie | Foto: Pawel Wodzynski / East News

Inny przedsiębiorca stracił ogromną sumę. — Powyżej 10 milionów złotych straciłem. Największy sklep miałem — mówił na antenie TVN24. Na pytanie, co teraz, odpowiedział: — Teraz nic, czekamy.

– Płacz, rozpacz, wielu ludzi bez pracy. Szkoda ludzi i wielka tragedia — mówił na antenie TVN24 mężczyzna, który obserwował pożar.

Czytaj też: Dramat kupców z hali Marywilska 44. "Ludzie siedzieli na trawie i płakali"

Pożar Marywilskiej

Informacja o pożarze hali targowej przy ul. Marywilskiej 44 wpłynęła do straży pożarnej o godz. 3.30 na ranem. Po 11 minutach pierwsze zastępy wozów strażackich pojawiły się na miejscu zdarzenia. Wówczas — jak informowały służby — znaczna część centrum handlowego była już zajęta ogniem.

Marywilska 44 to największe centrum handlowe w Warszawie, które specjalizuje się w handlu hurtowym i detalicznym. Jak podano na stronie JHM Development, w obiekcie znajduje się ponad 1400 sklepów i punktów usługowych.