Kup subskrypcję
Zaloguj się

Bez tego państwo nie może funkcjonować. Tak wygląda ochrona infrastruktury krytycznej

Infrastruktura krytyczna pełni kluczową rolę w funkcjonowaniu państwa i życiu obywateli. Jej ochrona jest jednym z priorytetów stojących przed krajem. Istotą jest nie tylko odpieranie wszelkich ataków, ale również dążenie do tego, by ewentualne uszkodzenia czy zakłócenia były możliwie krótkotrwałe.

Do obiektów infrastruktury krytycznej zalicza się m.in. systemy zaopatrzenia w wodę czy nośniki energii.
Do obiektów infrastruktury krytycznej zalicza się m.in. systemy zaopatrzenia w wodę czy nośniki energii. | Foto: Stanislaw Bielski/REPORTER / East News

Infrastruktura krytyczna (IK) to rzeczywiste i cybernetyczne systemy: obiekty, urządzenia bądź instalacje niezbędne do minimalnego funkcjonowania gospodarki i państwa. Nie każdy strategiczny obiekt należy do infrastruktury krytycznej. O tym, czy znajdzie się na liście, decydują szczegółowe kryteria zapisane w niejawnym załączniku do Narodowego Programu Ochrony Infrastruktury Krytycznej.

O jakich dokładnie obiektach mówimy? – Lista obiektów infrastruktury krytycznej jest niejawna, podobnie jak wszelkie informacje z nią związane – zauważa Piotr Błaszczyk, szef Wydziału Polityki Informacyjnej Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.

Bez IK państwo nie mogłoby funkcjonować

RCB przygotowało jednak poradnik wideo, w którym na przykładach podaje, czym jest infrastruktura krytyczna. Krzysztof Malesa z RCB obrazuje to na sklepie, w którym codziennie robimy zakupy. Aby mógł działać, potrzebne są: paliwo (żeby samochód z towarem mógł przyjechać), drożne drogi (żeby dostawy przyjechały na czas), dostęp do sieci telekomunikacyjnej (by można było zamówić towar) oraz bank (by za towar zapłacić).

— Banalna czynność, wymaga szeregu innych, które dzieją się w tle. To są usługi, które pozwalają nam normalnie funkcjonować, bezpiecznie żyć i prowadzić działalność gospodarczą – podkreśla.

Podaje również przykład szpitala, który do funkcjonowania potrzebuje energii elektrycznej, sprawnego systemu kanalizacji, transportu i sieci telekomunikacyjnej. — W 11 obszarach życia można szukać infrastruktury krytycznej. Te obszary nazywają się systemami i obejmują: zaopatrzenie w energię i paliwa, łączność, sieci informatyczne, finanse, zaopatrzenie w wodę i żywność, ochronę zdrowia, transport, systemy ratownicze, systemy zapewniające ciągłość działania administracji publicznej, produkcji, składowania, przechowywania i stosowania substancji chemicznych i promieniotwórczych, w tym rurociągi substancji niebezpiecznych – podaje.

Ochrona infrastruktury krytycznej priorytetem państwa

Nie jest więc zaskoczeniem, że uszkodzenie, zniszczenie lub zakłócenie IK w wyniku klęsk żywiołowych, terroryzmu, działalności przestępczej lub złośliwych zachowań, może mieć znaczący i negatywny wpływ na bezpieczeństwo każdego z nas.

Dlatego ochrona infrastruktury krytycznej jest jednym z priorytetów stojących przed państwem. Istota zadań związanych z infrastrukturą krytyczną sprowadza się nie tylko do zapewnienia jej ochrony przed zagrożeniami, ale również do tego, aby ewentualne uszkodzenia i zakłócenia w jej funkcjonowaniu były możliwie krótkotrwałe, łatwe do usunięcia i nie wywoływały dodatkowych strat dla obywateli i gospodarki.

Informacje niejawne

Piotr Błaszczyk z RCB podkreśla, że sposób ochrony IK, ilość środków na to przeznaczanych oraz ilość osób nad tym pracujących jest niejawna. Wiadomo jednak, że w zakresie ochrony IK ważna jest współpraca z administracją publiczną i biznesem.

Zobacz też: Bunkry, maszty, "jeże" przeciwczołgowe. Tak ma wyglądać Tarcza Wschód [WIZUALIZACJE]

Celem takiej współpracy jest wypracowanie przejrzystych zasad i procedur między administracją a właścicielami samoistnych i zależnych obiektów, instalacji lub urządzeń infrastruktury krytycznej. Wynika to z faktu, iż znaczna część infrastruktury, mającej kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa państwa, znajduje się obecnie w rękach prywatnych.

Wzrasta ilość cyberataków

Wyzwań w zakresie ochrony IK nie brakuje. Niedawno generał Krzysztof Król, doradca szefa sztabu generalnego Wojska Polskiego, w rozmowie przeprowadzonej za kulisami kongresu INSECON, przypomniał, że kiedyś zagrożeniem były konkretne państwa, dzisiaj – grupy hakerskie.

Karol Molenda, dowódca Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni, mówił, że odkąd wybuchła wojna w Ukrainie, ilość ataków na wojskową infrastrukturę wzrosła pięciokrotnie. Cezary Tomczyk, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, za kulisami kongresu INSECON zwrócił natomiast uwagę, że tylko w ubiegłym roku doszło do 5800 ataków na infrastrukturę wojskową.

Minister Cyfryzacji Krzysztof Gawkowski na antenie Radia Zet zapowiedział, że w ciągu najbliższych 2 tygodni Polska może stać się celem wzmożonych cyberataków, największych od 5 lat. Jak wspomniał, przestępcy prawdopodobnie będą koncentrować się na dezinformacji i zakłócaniu pracy infrastruktury krytycznej.

– Dezinformacja może bezpośrednio dotknąć każdego z nas, a więc w najbliższych tygodniach powinniśmy jeszcze uważniej weryfikować trafiające do nas przekazy i mieć 100 proc. pewność o ich prawdziwości, zanim je powielimy. Przede wszystkim nie czytajmy informacji pochodzących z nieznanych nam portali, każdą niepokojącą czy szokującą wiadomość sprawdzajmy w kilku źródłach, zwracajmy uwagę na to, kim są autorzy tekstów i czy powołują się na wiarygodne źródła. Szczególnie z dużą dozą dystansu podchodźmy do wpisów i informacji pochodzących z social mediów, to tam bardzo często trafiają fake newsy, które rozchodzą się w ekspresowym tempie. Proponuję dwa razy przemyśleć sprawę zanim coś udostępnimy dalej – mówi Kamil Sadkowski, analityk laboratorium antywirusowego ESET.

Zobacz też: Fałszywa depesza PAP o mobilizacji. "Prawdopodobnie rosyjski cyberatak"

Zauważa, że celem działań dezinformacyjnych jest wzbudzanie paniki i podsycanie konfliktów. – Infrastruktura krytyczna to np. sieci wodociągowo-kanalizacyjne, elektrownie czy firmy telekomunikacyjne. Polskie służby i firmy zajmujące się cyberbezpieczeństwem stale śledzą próby ataków na te najważniejsze dla obywateli instytucje i powstrzymują je. Możemy jednak spodziewać się, że któraś z tych prób powiedzie się, co może oznaczać dla nas np. chwilowy brak dostępu do wody, prądu czy usług telekomunikacyjnych. Podstawową zasadą w takiej sytuacji jest niewpadanie w panikę i postępowanie zgodnie z oficjalnymi zaleceniami – mówi Kamil Sadkowski.

Przypomina, że wzmożenie cyberataków grup przestępczych powiązanych z Rosją trwa od dość dawna, bo od samego początku wojny w Ukrainie. – Oznacza to, że osoby zajmujące się ochroną cyberprzestrzeni znają metody, które wykorzystują atakujący i w pewnym stopniu są w stanie przewidzieć ich działania. Prawda jest taka, że codziennie odpieramy wiele takich ataków. W tej konfrontacji nie jesteśmy bezradni i z pewnością specjaliści do spraw cyberbezpieczeństwa będą działać tak, aby nie dopuścić do zakłóceń życia codziennego Polaków i Polek, ewentualnie zminimalizować je. To, co ważne w tym momencie, to współpraca i zachowanie racjonalnego myślenia przez nas wszystkich – zwraca uwagę analityk laboratorium antywirusowego ESET.