Efekt Odry. Rząd gotowy do zaostrzania dopiero co zaostrzonych kar
Dokonaliśmy ponownej analizy możliwości zaostrzenia kar w zakresie przestępstw środowiskowych; rozważamy wyższe kary finansowe, jak i pozbawienia wolności. Już są ostre, co nie znaczy, że nie mogą być jeszcze ostrzejsze — powiedziała w środę PAP szefowa MKiŚ Anna Moskwa.
- We wtorek prezydent podpisał ustawę zaostrzającą kary za przestępstwa środowiskowe
- przewidziana jest kara do ośmiu lat więzienia za spowodowanie zanieczyszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, w tym za zanieczyszczanie wody
- We wtorek możliwości jeszcze mocniejszego zaostrzenia kar rozważane były podczas posiedzenia Rady Ministrów
- Minister klimatu zdradza, że możliwy jest zarówno wzrost kar pieniężnych, jak i pozbawienia wolności
- Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w środę w Studiu PAP odniosła się do zapowiedzianych w poniedziałek przez premiera Mateusza Morawieckiego kolejnego, planowanego zaostrzenia kar przeciwko przestępcom, którzy dokonują nielegalnych zrzutów szkodliwych substancji do wody. We wtorek prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o przeciwdziałaniu przestępczości środowiskowej. Celem ustawy jest zaostrzenie sankcji za wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku.
Zapytana, czy w ramach planowanych zmian rozważane są wyższe kary pieniężne lub kary pozbawienia wolności, minister Moskwa odpowiedziała, że oba scenariusze są możliwe. "Patrzymy w obu kierunkach, nie wykluczamy żadnego z nich" — zaznaczyła. Podkreśliła, że kary już dziś są "ostre, co nie znaczy, że nie mogą być jeszcze ostrzejsze".
Zobacz także: Skażenie Odry. Pięć faktów, które trzeba znać
"Dokonaliśmy ponownej analizy możliwości zaostrzenia tych kar. Rozważamy zaostrzenie kar dla zrzutów burzowych, one też zdarzają się w przypadku wodociągów, że duże ilości tych zrzutów, przekroczenia w zrzutach mają miejsce. Od strony gospodarki ściekowej przyglądamy się, aby dokonać ponownej nowelizacji tej ustawy" — powiedziała.
Anna Moskwa zaznaczyła, że gdyby okazało się, że w Odrze znajdują się substancje szkodliwe i możliwe byłoby znalezienie sprawcy, to "ten sprawca byłby już ukarany według nowych kar". W podpisanej we wtorek przez prezydenta ustawie o przeciwdziałaniu przestępczości środowiskowej przewidziana jest kara do ośmiu lat więzienia za spowodowanie zanieczyszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, w tym za zanieczyszczanie wody.
Szefowa MKiŚ podkreśliła, że kary przewidziane w nowelizacji Kodeksu karnego są wysokie zarówno w wymiarze finansowym, jak i potencjalnych kar pozbawienia wolności. "To rozwiązanie jest bardzo dobre i bardzo daleko idące, to najostrzejsze kary w całej Unii Europejskiej" — dodała.
Ustawa nowelizuje 10 ustaw, w tym Kodeks wykroczeń, Kodeks karny, ustawę o Inspekcji Ochrony Środowiska, ustawę o lasach czy o odpadach.
Zobacz także: "Kilkaset urządzeń bez pozwoleń". Nieoficjalne ustalenia w sprawie Odry
We wtorek na posiedzeniu Rady Ministrów odbyła się debata na temat tego, jak jeszcze bardziej zaostrzyć przepisy wobec przestępców zrzucających odpady do rzek. W poniedziałek podczas konferencji prasowej w Urazie w woj. dolnośląskim premier Morawiecki podkreślił, że kary za te przestępstwa powinny być bardziej surowe.
Do tej pory strażacy odłowili około 100 ton śniętych ryb z Odry oraz z Neru. Służby prowadzą działania wzdłuż Odry, gdzie od końca lipca obserwowany był pomór ryb, oraz wzdłuż Neru, w którym śnięte ryby znaleziono pod koniec minionego tygodnia. Przyczyna pomoru ryb jak na razie nie jest znana.
Sprawą masowego śnięcia ryb w Odrze, po zawiadomieniu WIOŚ we Wrocławiu, zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu. Postępowanie sprawdzające w tej sprawie, z zawiadomienia władz Oławy, prowadzi też miejscowa prokuratura.
W związku z sytuacją na Odrze premier zdymisjonował szefa Wód Polskich Przemysława Dacę i Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka.