Donald Tusk jednak prezydentem? "Powinien oddać Polsce to, co od niej dostał"
Do wyborów prezydenckich w Polsce został mniej więcej rok. Premier Donald Tusk jako kandydata z ramienia KO widzi Rafała Trzaskowskiego. Jednak zdaniem Michała Kamińskiego z Trzeciej Drogi, sytuacja może wymagać od Donalda Tuska, by to on stanął do wali o fotel prezydencki.
Na razie brakuje twardych deklaracji dotyczących kandydatów na prezydenta. Sondaże uwzględniają na razie jedynie potencjalnych kandydatów. Jedno z ostatnich badań wskazuje na zaciętą walkę między Rafałem Trzaskowskim a Mateuszem Morawieckim.
Ten pierwszy jest faworytem obecnego premiera Donalda Tuska. — Byłbym bardzo zadowolony, gdyby spróbował ponownie, wtedy był bardzo bliski zwycięstwa — podkreślał szef rządu. Zaznaczał, że sam kandydować nie zamierza.
Zobacz także: Kluczowy tydzień dla Daniela Obajtka. Oto możliwe scenariusze
O kandydatów do fotela prezydenta został zapytany w radiu RMF FM Michał Kamiński, polityk Trzeciej Drogi. W niej mówi się o kandydowaniu Szymona Hołowni oraz Władysława Kosiniaka-Kamysza. Sam Kamiński sugeruje jednak, że nie należy całkowicie skreślać Donalda Tuska.
— Poparłbym Szymona Hołownię, ale jeśli sytuacja geopolityczna będzie zła, to Polska będzie musiała zażądać od Donalda Tuska, by oddał, co dostał od Polski i sam wystartował na prezydenta. Przy moim niemałym krytycyzmie wobec Tuska, sam będę o to apelował — zaznaczył.