Fatalny bilans majówki, a to nie koniec. "W porównaniu z zeszłym rokiem już jest źle"
Przed ostatnim dniem majówki statystyki wypadków, także tych śmiertelnych, wypadają gorzej niż przed rokiem. Policja planuje zwiększyć liczbę patroli na drogach i szczególnie skupić się na dwóch aspektach.
W ciągu pięciu dni majówki na polskich drogach doszło do 346 wypadków, w wyniku których zginęły 32 osoby, a 399 zostało rannych. Policja zatrzymała również 1512 nietrzeźwych kierowców.
Nadkomisarz Piotr Świstak z Komendy Głównej Policji zwrócił uwagę, że niepokojące statystyki dotyczą okresu od wtorku do soboty włącznie, a dane z niedzieli zostaną podane w poniedziałek.
Zobacz także: Tegoroczna majówka może być tańsza niż w 2023 r.
— W porównaniu z zeszłym rokiem już jest źle, wszystkie statystyki wypadają gorzej, tylko troszkę mniej jest nietrzeźwych kierowców (...). Czekamy na powroty, a więc niestety te statystyki mogą zmienić się na gorsze, dlatego cały czas apelujemy o rozwagę na drodze — podkreślił.
Policja planuje zwiększyć liczbę patroli na drogach i szczególnie skupić się na sprawdzaniu stanu trzeźwości kierowców oraz przestrzeganiu przepisów ruchu drogowego.
Zobacz także: Majówka 2024. Czy pracodawca może odmówić urlopu w majówkę?
Funkcjonariusze będą też zwracać uwagę na zapięcie pasów bezpieczeństwa przez kierowców i pasażerów oraz na to, czy kierowcy nie rozmawiają przez telefony komórkowe podczas jazdy.
Nie tylko na drogach w majówkę ginęli ludzie. W ciągu tych pięciu dni utonęło 12 osób, w tym trzy w sobotę.