Kup subskrypcję
Zaloguj się

Amerykanie chcą, by państwa arabskie gwarantowały pokój w Strefie Gazy

Administracja Bidena zachęca państwa arabskie do udziału w siłach pokojowych, które miałyby zostać rozmieszczone w Strefie Gazy po zakończeniu wojny — pisze "Financial Times". Miałyby tam stacjonować do czasu ustanowienia wiarygodnego palestyńskiego aparatu bezpieczeństwa.

Izraelskie ataki na Strefę Gazy nie ustają.
Izraelskie ataki na Strefę Gazy nie ustają. | Foto: Palestinian News Agency / Xinhua News Agency / Forum / Forum Polska Agencja Fotografów

"Egipt, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Maroko rozważają tę inicjatywę, ale prezydent Joe Biden nie jest skłonny do rozmieszczenia amerykańskich żołnierzy w Strefie Gazy" — pisze gazeta, powołując się na zachodnich i arabskich urzędników.

Zobacz także: Stany twierdzą, że wstrzymały dostawy bomb do Izraela

Wspomniane wyżej kraje chciałyby, aby USA najpierw uznały państwo palestyńskie i uważają, że siły pokojowe powinny być kierowane przez Amerykanów. Jeden z zachodnich informatorów "FT" twierdzi, że Stany zastanawiają się, w jaki sposób mogłyby to zrobić, bez fizycznej obecności swoich żołnierzy na miejscu.

Inne państwa arabskie, w tym Arabia Saudyjska, odrzuciły pomysł rozmieszczenia swoich wojsk. Jak pisze "Financial Times", stały się jednak bardziej otwarte na koncepcję międzynarodowych sił działających w Strefie Gazy, które mają być alternatywą dla pozostających tam wojsk izraelskich.

Zobacz także: Hezbollah ogłosił masową mobilizację. Konflikt w Strefie Gazy eskaluje